Czasopisma Tenisowe

[kiket]

Przeglądam i nie moge nigdzie znaleźć takowego tematu. Czy czytacie jakieś czasopisma tenisowe? Regularnie je kupujecie? Jakie polecilibyście?

Zapraszam.

[bodysek]

Już był taki temat, ale nie budził zainteresowań. Co do czasopism to jest ich trójka, a mianowicie: Gem, Set, Mecz ; Tenis Klub ; Tenis. Mi najbardziej odpowiadał Tenis Klub, GSM też był spoko tylko cenowo przesadzili.

[PIXI]

Ja co miesiąc kupuję od niedawna Tenis: Gem. Set. Mecz.. Dość fajna gazeta, tylko jak już Bodysek pisał ta cena... trochę za droga (12 zł).

[gato]

Zdaje się, że 'Tenis' zmienił trochę swoje oblicze, jakaś płyta doczepiona była, chudsze toto i tańsze takoż. Opinii mojej o tym nowym wcieleniu jednak brak.

[koleżka]

Ja lustruję wszystkie (kupuję stare numery na dworcu Warszawa Śródmieście, gdzie wyhaczyć można numery zarówno sprzed 2 miesięcy, jak i sprzed 1,5 roku). Wszystkie też polecam, ale jeśli mielibyśmy się zawężać do jednej pozycji to chyba "Gem, Set, Mecz".

[Vivid]

Czytam wszystkie trzy tytuły. Jakbym miał wybrać to nie wiem, wszystkie to podobny poziom.

[PIXI]

Ja co miesiąc kupuję od niedawna Tenis: Gem. Set. Mecz.. Dość fajna gazeta, tylko jak już Bodysek pisał ta cena... trochę za droga (12 zł).

Fajnie... Być może od przyszłego roku będę miał prenumeratę dzięki trenerowi - 8,50 zł za gazetę

[jaccol55]

Czytam wszystkie trzy tytuły. Jakbym miał wybrać to nie wiem, wszystkie to podobny poziom.

Czyli jaki poziom? Wysoki, średni czy niski??

[I3]

Kupuję wszystkie, które wychodzą i do których mam dostęp, czyli trzy wyżej wymienione. I mówiąc grzecznie wszystkie trzy gazety nie stoją na wysokim poziomie. Plusem dla "Gem, Set, Mecz" są na pewno felietony Bohdana Tomaszewskiego i szkoda, że jego rola ogranicza się wyłącznie do dzieła na pół strony. W "Tenis Klub" pisze Lech Sidor o ile pamiętam. Tyle, że komentator eurosportu powinien raczej pisać coś o tenisie, zawodnikach a temat płynów powinien zostawić dla kogoś innego. Jak wyżej, czasopisma nie są najlepszej jakości, ciężko wybrać najlepsze, zaś najgorsze będzie chyba "Tenis".

[koleżka]

I3 za to w Tenisie masz ciekawe felietony Czesława Ludwiczka i Pawła Ostrowskiego.

[Vivid]

Wszystkie są na średnim poziomie. Niemniej nie oczekujmy cudów. To i tak swoisty fenomen że na tak małym rynku jak nasz są aż 3 tytuły. Wydawało mi się że szansę na dobrą prosperitę ma jeden tytuł a już dwa to balans na granicy. My mamy trzy, tylko nie wiadomo czy są rentowne ale biorąc pod uwagę ilość cykli wydawniczych jakie mają za sobą to raczej tak.
Na rynku mediów drukowanych przyjmuje się że dany tytuł (nowy) ma około roku na zdobycie pozycji i przynajmniej zwrot kosztów wydawania.

Dodam tylko że wejście TK i Tenis GSM dobrze zrobiły Tenisowi. Swego czasu zrezygnował z tego tytułu bo zrobił się nudnawy i do tego bez widocznej poprawy podnieśli cenę. Jak weszła konkurencja poprawiła się treść i spadła cena, cud się stał

[I3]

W Tenisie jeszcze nazwisko Królak należy wymienić. Za to nazwisko Lorek daje po oczach .

[PitS]

A gdzie "ON" pisze ? Tak żebym wiedział czego nie dotykać !

[I3]

W Tenisie .

[Vivid]

Nie wiem, ja jednak najpierw czytam treść a potem patrzę kto to popełnił
Zgodzę się oczywiście że po konkretnym autorze można się spodziewać tego czy tamtego ale ja kilka razy się zdziwiłem i to poważnie.
Poza tym pamiętajmy, że ktoś może pleść kocopoły w danym aspekcie ale w innym ma sporo ciekawego/mądrego do powiedzenia.
Sam miałem szczękoopad jak przeczytałem jakiś artykuł i zobaczyłem podpis Adam Choynowski (czyli ktoś na kogo mam alergię podczas transmisji).
Podobnie jest też np. z B. Tomaszewskim. Jako komentator tragedia ale felietony całkiem miłe w odbiorze. Lubię je czytać.

[I3]

To nie ten temat, ale muszę stanąć w obronie Pana Bohdana. Jak Go pierwszy raz usłyszałem to pomyślałem, co ten człowiek tam robi. Ale moim argumentem była jedynie Jego barwa głosu. Gdy zacząłem słuchać nie mam wątpliwości, że jest najlepszym komentatorem, chociażby ma dostęp do informacji do których młodsi Sidor i Stopa już nie mają właśnie przez swój wiek. Nie każdego interesuje tenis z np. lat 30-stych, ja o tamtych czasach mam pojęcie jedynie takie, że był ktoś taki jak Fred Perry, ale po prostu człowiek ten ma przeogromną wiedzę i stąd mój WIELKI szacunek do Niego, i stąd też zaimki z wielkiej litery. Na Chojnowskiego przymykam oko, bo śmieszy mówiąc poważnie i wtedy gdy nie ma pojęcia o czymkolwiek, ogólnie mi nie przeszkadza a nawet go lubię. Nad Lorkiem to nie ma co się rozwodzić bo sprawa jest wiadoma. Tylko, że w jego przypadku nie chodzi nawet już o styl komentowania (który jest tragiczny) tylko brak wiedzy na temat tenisa, bo jedyne co on wie to kto ile ma imion! Stopa i Sidor rozchwytywani przez wszystkich jak coś palną to też czasami uszy więdną. Oczywiście ocena komentatora to sprawa w pełni subiektywna i nie mam zamiaru Ci czegokolwiek wytykać Vi. Po prostu nie chciałem stać z boku.

[Vivid]

Tylko ja też uważam że Tomaszewskiego Seniora warto posłuchać, tylko poza transmisją, lub poczytać. To skarbnica wiedzy okołotenisowej i wszelkich anegdot. Jestem cały za. Niestety podczas transmisji zwyczajnie przeszkadza i wkurza.
Trzeba rozgraniczyć te dwie kwestie. Ktoś może się w czymś sprawdzać a w czymś innym kompletnie nie.

[I3]

Rozumiem, że teraz wkraczasz już z opinii do faktów (wg. Ciebie)?

[PitS]

Jeszcze powiedz mi BM jak to zrobić żeby oglądać bez komentarza a zachować ścieżkę dźwiękową z obiektu ?

[Vivid]

Tenis jak i wiele innych dyscyplin ma swoją specyfikę komentarza. Tu jest dość prosta, dwubiegunowa:
grają - siedź cicho
nie grają - nawijaj
Tego jakoś Tomaszewski nie rozumie i trajkocze jak najęty. Co więcej stosuje filozofię Kalego. Kilka razy słyszałem jak beształ współkomentatora jak ten się rozgadał i nie skończył wątku do wymiany. Senior oczywiście go uciszał bo podczas wymian się nie komentuje bo to przeszkadza widzom, ciekawe, jak on pierdzielił smuty to jakoś skleroza go dopadła?....
Do tego to pokrzykiwanie i komenderowanie podczas wymian. Podnieca się jak mrówka pierwszym okresem.

Dla mnie niedoścignionym wzorem jest kometarz trójki angielskojęzycznej na ES. Nie pamiętam nazwisk (chyba Frew MacMillan, Simon Reed i ktoś jeszcze), z nimi oglądało mi się świetnie. Potem pojawiła się polska redakcja i poszło