Mogłem przysiąc, że Romer ma, hmmm... "żywszy" komentarz.ppeter pisze:Według mnie to Romer.
Dzięki za info.
Łedit: Miałeś rację. Adam Romer.
Mogłem przysiąc, że Romer ma, hmmm... "żywszy" komentarz.ppeter pisze:Według mnie to Romer.
A Ty miałeś rację z tym komentarzem, oglądałem kawałek debla, który komentował i mało mnie nie uśpił, faktycznie przydało by się więcej "dynamiki", bo przy jego brzmieniu głosu, monotonia to ostatnia rzecz na jaką powinien sobie pozwolić.El Diablo pisze:Mogłem przysiąc, że Romer ma, hmmm... "żywszy" komentarz.ppeter pisze:Według mnie to Romer.
Dzięki za info.
Łedit: Miałeś rację. Adam Romer.
Krótko gram, ale bez problemu mogę sobie taką sytuację wyobrazić. Strzał w słońce.sledz136 pisze:Według mnie Lewandowski całkiem nieźle się spisuje. Olejniczak nie jest zły, trochę za kolokwialny, ale przynajmniej nie przeszkadza. Natomiast narrator wszechwiedzący Karol Stopa, ciągle podnosi poprzeczkę mojej niechęci do niego... dobijają mnie te jego, pełne egzaltacji dywagacje... A to jak wczoraj tłumaczył Berdycha było żenujące, półgłówek obraża arbitra będąc świadomym swojego błędu, a ten powiada, że mógł nie zauważyć dubla w ferworze walki, parafrazując Czecha to, czy Pan Stopa miał kiedyś rakietę w ręce(?) <hiperbola> Nie wiem czy jest ktokolwiek grający w tenisa, kto nie wiedziałby o tym, że zagrał piłkę po drugim odbiciu od kortu. </hiperbola>
Też nie gram za wiele i w większości przypadków jestem w stanie powiedzieć czy zdążyłem odegrać zanim 2x się odbiła, ale na pewno nie powiem, że zawsze i wszędzie mam taką pewność. Zgadzam się z Hokejem.hokej pisze:Krótko gram, ale bez problemu mogę sobie taką sytuację wyobrazić. Strzał w słońce.sledz136 pisze:Według mnie Lewandowski całkiem nieźle się spisuje. Olejniczak nie jest zły, trochę za kolokwialny, ale przynajmniej nie przeszkadza. Natomiast narrator wszechwiedzący Karol Stopa, ciągle podnosi poprzeczkę mojej niechęci do niego... dobijają mnie te jego, pełne egzaltacji dywagacje... A to jak wczoraj tłumaczył Berdycha było żenujące, półgłówek obraża arbitra będąc świadomym swojego błędu, a ten powiada, że mógł nie zauważyć dubla w ferworze walki, parafrazując Czecha to, czy Pan Stopa miał kiedyś rakietę w ręce(?) <hiperbola> Nie wiem czy jest ktokolwiek grający w tenisa, kto nie wiedziałby o tym, że zagrał piłkę po drugim odbiciu od kortu. </hiperbola>
Ależ nie ma czego. Posłużyłem się 'czeską' nomenklaturą, co wyraźnie zaznaczyłem. Skoro Stopa jej nie potępił, uznałem, że takie deprecjonowanie czyjejś wiedzy jest dopuszczalne...HeadShot pisze:Obawiam się, że pan Karol miał rakietę w ręce jakieś 30x tyle co Ty, obawiam się również, że robił z niej 10x większy użytek.
Hmm... Nawet jeśli Berdych wiedział doskonale i zrobił to z premedytacją, to raczej nie na miejscu byłoby, gdyby Stopa wytykał mu "butność i pieniactwo". Ja to odebrałam jako hmm... próbę złagodzenia naszych emocji. Tzn. widzimy, że piłka odbiła się dwa razy i już, już rzucamy gromy na Czecha, to komentator stawia tezę, że on może wierzyć w to, że było inaczej.sledz136 pisze:Widzę, że nie powiedziane dosłownie zrozumiane nie będzie. Posłużyłem się wyolbrzymieniem, co również wyraźnie zaznaczyłem(sic!) więc retoryczność pytania nasuwa się sama... Dosadniej, wypowiedzią ad persona jak zrobił to Headshot, powiem tyle, że podejrzewam iż Berdych miał rakietę w ręce jakieś 30x więcej od was i robił z niej 10x większy użytek i doskonale wiedział, że ta piłka odbiła się dwa razy, a w tej sytuacji wyszła z niego jego butność i pieniactwo.
Też tak to właśnie odebrałem, mimo że ja nie słyszałem co Pep mówił do sędzi. Żebym mógł w tej sytuacji krytycznie ocenić p. Karola Stopę, musiałbym skosić najpierw Berdycha, a nie warto. Dla mnie jest tak antypatyczny i nadęty, że za chwilę odleci i problem się sam rozwiąże.Elf pisze:Hmm... Nawet jeśli Berdych wiedział doskonale i zrobił to z premedytacją, to raczej nie na miejscu byłoby, gdyby Stopa wytykał mu "butność i pieniactwo". Ja to odebrałam jako hmm... próbę złagodzenia naszych emocji. Tzn. widzimy, że piłka odbiła się dwa razy i już, już rzucamy gromy na Czecha, to komentator stawia tezę, że on może wierzyć w to, że było inaczej.sledz136 pisze:Widzę, że nie powiedziane dosłownie zrozumiane nie będzie. Posłużyłem się wyolbrzymieniem, co również wyraźnie zaznaczyłem(sic!) więc retoryczność pytania nasuwa się sama... Dosadniej, wypowiedzią ad persona jak zrobił to Headshot, powiem tyle, że podejrzewam iż Berdych miał rakietę w ręce jakieś 30x więcej od was i robił z niej 10x większy użytek i doskonale wiedział, że ta piłka odbiła się dwa razy, a w tej sytuacji wyszła z niego jego butność i pieniactwo.
Czasem, jak bardzo czegoś chcemy, to nam się wydaje, że tak jest. Inaczej tenisiści nie braliby złych challengów. Przecież Stopa nie mówił, że Berdych ma rację, tylko że mogło mu się wydawać, mógł być przekonany o tym, że ją ma...
Wreszcie ktoś to powiedział .bugaloo pisze:... jak komentator jest za Fedem to też Cię to tak strasznie drażni?
Tak, komentator ma być BEZSTRONNY.bugaloo pisze:... jak komentator jest za Fedem to też Cię to tak strasznie drażni?
W takim razie komentarz w języku polskim nie jest dla Ciebie. Poza jednym kibicem Novaka i jednym Rafy, wszyscy nasi komentatorzy ślinią się do Federera.Jacek iREM pisze:Tak, komentator ma być BEZSTRONNY.bugaloo pisze:... jak komentator jest za Fedem to też Cię to tak strasznie drażni?
Proponuję skupić się na meczu, a nie na komentarzu, naprawdę pomaga...El Diablo pisze:Sikora powinien opatentować sposób pobierania tlenu... trajkocze i trajkocze bez przerwy.
Gdyby jeszcze miał coś istotnego do przekazania ale to jest Pudelek, Plotek, Kozaczek, Lansik, Pomponik razem wzięte.
Oj Martinek, Martinek... chyba nie bronisz mi krytykować komentatorskie partactwo?Martinek pisze:Proponuję skupić się na meczu, a nie na komentarzu, naprawdę pomaga...