SABR pisze: ↑26 lut 2020, 23:18
No rzeczywiście, aż w miesiąc grania na zakazanych
oficjalnie środkach wygrała pięć tytułów wielkoszlemowych.
Problem w tym, że 10 lat grała biorąc formalnie
legalnie coś czego nie potrzebowała, ale co ewidentnie ją wspomagało, a jest lekiem nie suplementem. Do tego twierdziła potem, że to ze względów zdrowotnych, a nie jest to lek do leczenia przewlekłego tylko doraźnego.
Jeszcze raz podkreślę, brała to legalnie, jedynie miesiąc z hakiem było to zabronione. Tylko czy jesteś pewny, że chcesz tego bronić? … Tak jak pewne norweskie "astmatyczki"
Dodatkowo gwoździem do trumny jest postawa po banie. Wyniki? Jakie wyniki? A do tego widać było, że są zdecydowane problemy wydolnościowe na korcie. Czyli to co brała tyle lat,, jeszcze raz - legalnie, nie było bez znaczenia.
Masz przerwę - tu kara, możesz mieć problem z ograniem, ale nie z wydolnością, to możesz utrzymać, czy wręcz poprawić w czasie banicji.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja