Sebex pisze:A mnie ciekawi jak to jest w wypadku teochę innym niż podany przez Arta.
Nie będę cytował całej wypowiedzi ale w skrócie chodzi mi o to gdy przeciwnik returnujący przedłuża. Jest napisane, że gdy nie jest gotowy w przeciągu 25 sekund to jest upomnienie. A gdy mamy zawodnika serwującego który skupia się przed serwisem 10 sekund i zaczyna to robić gdy przeciwnik jest gotowy żeby mieć pewnność, że nie będzie musiał procesu przerywać. Co wtedy gdy przeciwnik returnujący ustawia się 20 sekund? Mieści się w czasie ale uniemożliwia zmieszczenie się serwującemu nawet gdy ten mógłby zaczynać "skupienie" po 10 sekundach od poprzedniej piłki.
Ha ha ha.hokej pisze:4+2). Nie było ręczników, nerwicowców, więc tak sobie niektórzy radzili.
Przepis pzt (reguły gry) wprost regulujący kwestię:Vivid pisze:Przyjęte jest, że serwujący dyktuje rytm. Ale to jest takie niepisane "prawo". Tak samo jak z grą wolejem/smeczem, nie wali się smeczem w przeciwnika lub wolejem w głowę (u amatorów w głowę i tułów), choć czysto formalnie wolno.
Tu działa pewna "presja społeczna" środowiska. Jak kiedyś jeden z Bryanów pozwalał sobie celowo walić wolejem w głowy rywali to posypały się gromy i przestał ...
Sebex, oczywiście przypadek jaki opisujesz może mieć miejsce, ale chyba nie ma co aż tak filozofować.
Ostatecznie zawsze jako returnujący mogę w ostatniej chwili wyprostować się i podnieść rękę przerywając serwującemu.
Sędzia nie pyta o powód, a jak zapyta to powiem, że się gość na trybunie ruszał czy mi się światło od kolczyków jakiejś silikonowej lalki z publiki odbijało i waliło po oczach. Myślisz, że udowodni mi, że kłamię? ...
Ostatecznie gramy w tenisa a nie w jakieś "gierki". A jak returnujący uważa, że serwujący leci z nim w gumy to też ma całkiem pokaźny repertuar "ripost".
"Chał meny tajm..."Vivid pisze: ...U zawodowców jest podobnie, ale nie na topie. Oni też potrafią, ale tu górę bierze PR. O wizerunek trzeba dbać bo na to są czuli sponsorzy. Nie można się narazić na szerszą krytykę.
Ja mówiłem o topie.keicam pisze:"Chał meny tajm..."Vivid pisze: ...U zawodowców jest podobnie, ale nie na topie. Oni też potrafią, ale tu górę bierze PR. O wizerunek trzeba dbać bo na to są czuli sponsorzy. Nie można się narazić na szerszą krytykę.
No właśnie od kiedy jest TOP??? pierwsze 10, 20, czy 30 ATP? Bo wtedy to chyba było około 30??Vivid pisze:Ja mówiłem o topie.keicam pisze:"Chał meny tajm..."Vivid pisze: ...U zawodowców jest podobnie, ale nie na topie. Oni też potrafią, ale tu górę bierze PR. O wizerunek trzeba dbać bo na to są czuli sponsorzy. Nie można się narazić na szerszą krytykę.
"Chał meny picca czy CS-a" tam nigdy nie był
Jego udział na Wimbledonie będzie tak samo bezsensowny jak Federera w Paryżu gdyby zdecydował się wystąpić.La_Patik- pisze:Planuje Hiszpan ponoć powrót jeszcze na Wimbledon.
To ta kontuzja nadgarstka nie była tak poważna?La_Patik- pisze:Planuje Hiszpan ponoć powrót jeszcze na Wimbledon.
Kontuzja nie, kontrola tak .masteix pisze:To ta kontuzja nadgarstka nie była tak poważna?La_Patik- pisze:Planuje Hiszpan ponoć powrót jeszcze na Wimbledon.