Vivid pisze:Rodzina to sponsoruje juniora. A czy myślisz, że w mniej "rodzinnym" systemie tzw. Zachodu rodziny będą chciały utrzymywać i płacić za "fanaberie" dorosłego darmozjada (w ich oczach), który bawi się w tenis bo jednak z niego nie jest się w stanie utrzymać?
To tzw. model łotewski - patrz Gulbis.
Vivid pisze:I wrócę jeszcze do Twojego odniesienia do pracy. Widzę tu brak logiki, albo wręcz hipokryzję.
To idź do okulisty - o czym poniżej.
Vivid pisze:(...)Natomiast Ty w odniesieniu do tenisa popierasz model gdzie z jednej strony praca wielu nam nie pasuje i nie chcesz im płacić, a z drugiej strony nie chcesz by odeszli tylko niech grają, bo ktoś musi te drabinki wypełniać. No to trochę nam się tu rozjechało podejście ... Skoro nie chcę płacić to jest to wyraźny sygnał, że mi coś nie pasuje.
Nigdzie nie napisałem, że chcę lub nie chcę aby grali - ich wybór. Chodzi mi o ukrócenie tej "turystyki".
Vivid pisze:Tak, masz rację ... połowicznie.
Ktoś kto idzie w profesjonalny tenis nie idzie po "startowe", ma nadzieje, wyobrażenia, marzenia. Ale to początek. A potem zderza się z prozą kortów i zaczyna się kalkulacja jak u wspomnianych przeze mnie dwóch naszych zawodników ...
Jak jest perspektywa zarabiania i wyjścia na swoje to się na te pierwsze rundy ("startowe") jedzie. Ale jak w perspektywie jest ewentualne zero wpływu to się ... kupuje kosz piłek i wiesz co robi.
Brak startowego tylko przyśpieszy przejście do koszyka - nie widzę problemu.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
El Diablo pisze:To idź do okulisty - o czym poniżej.
No jestem po 40-tce i okularów nie potrzebuję. Ale co, mam się wstydzić?
El Diablo pisze:Nigdzie nie napisałem, że chcę lub nie chcę aby grali - ich wybór. Chodzi mi o ukrócenie tej "turystyki".
A gdzie ja napisałem, że chcesz? To Ty idź do okulisty Ja tylko wyprowadziłem logiczny wywód z Twojej wypowiedzi. Skoro twierdzisz, że ktoś kto się nie sprawdza powinien zmienić zawód to wyjątkiem nie jest tenis. Jak ktoś jest za słaby to powinien zmienić zawód, czyli ... odejść. Logiczne?
El Diablo pisze:Brak startowego tylko przyśpieszy przejście do koszyka - nie widzę problemu.
Ty nie widzisz, ale Federacja i organizatorzy turniejów widzieliby ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Vivid pisze:A gdzie ja napisałem, że chcesz? To Ty idź do okulisty Ja tylko wyprowadziłem logiczny wywód z Twojej wypowiedzi. Skoro twierdzisz, że ktoś kto się nie sprawdza powinien zmienić zawód to wyjątkiem nie jest tenis. Jak ktoś jest za słaby to powinien zmienić zawód, czyli ... odejść. Logiczne?
Nie no, ja rozumiem, że dla Waszej Obszerności takie nędzne, niegodne, lekko-pół-śmieszne pogrubienie nie jest wystarczające aby zaszczycić Wasz wzrok ale wskazałem, że napisałeś, że chcę aby grali... nie chcę, to ich wybór.
Vivid pisze:Ty nie widzisz, ale Federacja i organizatorzy turniejów widzieliby ...
To idźcie do jednego okulisty korzystając z Groupona.
Audycja zawierała lokowanie produktu.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
El Diablo pisze:Nie no, ja rozumiem, że dla Waszej Obszerności takie nędzne, niegodne, lekko-pół-śmieszne pogrubienie nie jest wystarczające aby zaszczycić Wasz wzrok ale wskazałem, że napisałeś, że chcę aby grali... nie chcę, to ich wybór.
Może Wasza Wielkostopość przydepnęła i nie zauważyła? Czyli - patrz gdzie leziesz, jakby klasyk powiedział
ED, To jest lekka hipokryzja Niech grają? Bo są konieczni ... Nie, jak się nie nadają to bądź konsekwentny - czyli muszą odejść, a nie "tylko" mogą. To są podwójne standardy , nie politykuj mi tu!
Vivid pisze:To idźcie do jednego okulisty korzystając z Groupona.
Groupona? Phi ... do Biedronki też nie chodzę *
* - Wypowiedź nie zawierała lokowania produktu, ale nieuzasadnione zadęcie
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Zdecydowanie w tej dyskusji jestem po stronie Vivida. Uważam, że za pracę należy się wynagrodzenie, zwłaszcza, że organizatorzy też na tym zyskują - dzięki temu, że te "leszcze" grają, można sprzedać bilety na mecze, reklamy na kortach, sprzedać drożej prawa telewizyjne (bo nadawcy odbiją sobie to większą liczbą reklam, skoro turniej będzie dłuższy). W przeciwnym razie moglibyśmy stanąć przed koniecznością zmniejszenia drabinki.
Dziwi mnie ta dyskusja i Twoje poglądy, ED, w sytuacji, gdy większość tenisistów z (niedawnej) czołówki - Federer, Novak, Murray - mówili nie dawno o tym, że trzeba zadbać o lepsze wynagradzanie tych graczy, którzy są niżej w rankingu. Jak widać najwięksi zawodnicy obecnych czasów czują, że nie tylko oni się liczą i że w jakimś stopniu karuzela się kręci także dzięki tym "leszczom", więc moim zdaniem gadanie z perspektywy kanapy czy trybun, że "leszcz" słabo wykonuje swoją pracę, więc mu nie płaćmy jest dość niesmaczne. Oczywiście masz prawo mieć swoje zdanie, ale ja się z nim totalnie nie zgadzam.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor
"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby
"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Gary pisze:... sprzedać drożej prawa telewizyjne (bo nadawcy odbiją sobie to większą liczbą reklam, skoro turniej będzie dłuższy). W przeciwnym razie moglibyśmy stanąć przed koniecznością zmniejszenia drabinki.
Stoi to jednak w sprzeczności z dziwnymi sposobami skracania i "dynamizowania" tenisa w postaci lansowanego FAST4.
Gary pisze:Dziwi mnie ta dyskusja i Twoje poglądy, ED, w sytuacji, gdy większość tenisistów z (niedawnej) czołówki - Federer, Novak, Murray - mówili nie dawno o tym, że trzeba zadbać o lepsze wynagradzanie tych graczy, którzy są niżej w rankingu. Jak widać najwięksi zawodnicy obecnych czasów czują, że nie tylko oni się liczą...
Śmiem twierdzić, że w tych wypowiedziach więcej budowania wizerunku...
Gary pisze:...w jakimś stopniu karuzela się kręci także dzięki tym "leszczom", więc moim zdaniem gadanie z perspektywy kanapy czy trybun, że "leszcz" słabo wykonuje swoją pracę, więc mu nie płaćmy jest dość niesmaczne.
Prowadzi to do sytuacji w której na Wimbledonie panienka występuje w 5 miesiącu ciąży...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Gary pisze:... sprzedać drożej prawa telewizyjne (bo nadawcy odbiją sobie to większą liczbą reklam, skoro turniej będzie dłuższy). W przeciwnym razie moglibyśmy stanąć przed koniecznością zmniejszenia drabinki.
Stoi to jednak w sprzeczności z dziwnymi sposobami skracania i "dynamizowania" tenisa w postaci lansowanego FAST4.
Nie bój nic, może mecze będą krótsze ale reklam od tego nie ubędzie.
Również uważam, że widełki płacowe w tourze powinny iść w stronę wyrównywania zarobków, czyli piramida płacowa powinna być bardziej spłaszczona, by umożliwić rozwój i po prostu utrzymywanie się większej liczbie zawodowych graczy.
... Skoro nie chcę płacić to jest to wyraźny sygnał, że mi coś nie pasuje.
![:]](./images/smilies/krzywy.gif ":]"){kind=small}
