Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Li Na

Li Na dzisiaj ogłosiła zakończenie kariery.
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
Smyk
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 24 lip 2008, 09:15
Lokalizacja: Zaodrze

Jest okazja, żeby założyć wątek dla zawodnika... ;-)
Carpe diem, quam minimum credula postero ...
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Li Na

Infografika podsumowująca karierę Chinki.

Możecie się ze mną nie zgodzić, ale dla mnie Li Na osiągnęła więcej niż mogłoby wynikać z prezentowanych przez nią umiejętności.
Miała taką specyficzną "łatwość" grania kończących ale była strasznie nieregularna i nie miała też za chłodnej głowy. Miała problem z domykaniem spotkań i utrzymywaniem poziomu gry...

Nie chcę umniejszać jej osiągnięć, ale dla mnie jej kariera nie była przekonywująca.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Tennisowy
Orator
Orator
Posty: 563
Rejestracja: 15 sie 2012, 21:43

Re: Li Na

Jej kariera była bardzo przekonująca, bo zdobyła dwa tytuły wielkoszlemowe. Przy takich osiągnięciach wchodzi się już do historii dyscypliny. Niesamowita determinacja, tytaniczna pracowitość i przekraczanie własnych limitów. Ogromny szacunek dla tej postaci za grę i postawę na korcie. :::gd:::
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Li Na

Osiągnęła dużo. Wystarczy porównać z Radwańską i widać różnicę gołym okiem rotfl .
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Li Na

Tennisowy pisze:Jej kariera była bardzo przekonująca, bo zdobyła dwa tytuły wielkoszlemowe.
Jest wiele zawodniczek, które wygrały turniej WS. Powiesz Li wygrała 2. Ja odpowiem, że była bliska wylotu w Australii w tym roku, a w finale dostała spaloną mentalnie Cibulkovą.

Australian Open był najlepszym turniejem WS Chinki, a jednak nie potrafiła go wygrać gdy przeciwniczka "stawiała się".
Azarenka, Clijsters...

Jedynym turniejem WS gdzie jej gra była w mojej ocenie przekonywująca to Roland Garros. Dostała w finale Schiavone, która już wcześniej wygrała turniej.

Najważniejsze są oczywiście turnieje WS ale wygrała tylko 9 tytułów z czego większość w małych imprezach.
Przecież nawet Kvitova wygrała więcej w tym turniej mistrzyń, a jaką regularność ma Czeszka?!
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Jurek Kiler
Nestor
Nestor
Posty: 8035
Rejestracja: 20 sie 2011, 13:06

Re: Li Na

Ale właściwie o co chodzi? Li była jedną z nielicznych, która potrafiła właściwie z każdą prowadzić grę na własnych warunkach, grając np. z taką Sharapovą nie musiała liczyć na jej błędy. Najwybitniejszą tenisistką nie była i być może gdyby nie po prostu słaby poziom kobiecego tenisa to żadnego WSa by nie wygrała, aczkolwiek aż taki pewny tego nie jestem, bo cztery finały to jednak cztery finały. W każdym razie za nic w świecie nie porównałbym jej do triumfatorek typu Schiavone czy Bartoli, Li Na to inny lewel.

Szkoda, że odchodzi, ale w sumie od finału w Miami za wiele nie zwojowała. To też taki typ, który może wygrać Wielki Szlem a następnie przez pół roku nie przejść nawet dwóch rund. Ostatni słabszy okres jak się okazuje mógł być spowodowany problemami ze zdrowiem. No i już tak odbiegając od tenisa - Li to bardzo sympatyczna i inteligentna osoba, jej mowa po triumfie w Melbourne zrobiła niezwykle pozytywne wrażenie.
Awatar użytkownika
Tenisówka
Senior
Senior
Posty: 4585
Rejestracja: 5 lut 2013, 20:25
Lokalizacja: Pieniny

Odp: Li Na

Najbardziej mnie zaskoczyło, że Ona wygrała tylko 9 razy jakiś turniej. Jak na zawodniczkę która przecież kilka lat spędziła w pierwszej dziesiątce rankingu, wygrała dwa WS, to dość mało.:oops:
----------------------------------
Chłopaki gdzie jesteście ? :::no.I:::
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Odp: Li Na

Tenisówka pisze:Jak na zawodniczkę która przecież kilka lat spędziła w pierwszej dziesiątce rankingu, wygrała dwa WS, to dość mało.:oops:
I dla mnie te 2 WS'y są właśnie wynikami ponad teoretyczne możliwości. Zawsze powtarzam jakość (WS), nie ilość (250/500), a co za tym idzie zawsze będę wyżej stawiał zawodniczkę, która wygrała turniej WS od takiej, która wygrywała turnieje rangi Premier.

Tyle tylko że nawet w turniejach WS dziwne rzeczy się zdarzają. Schiavone i Stosur chociażby...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
kolekcjoner
Orator
Orator
Posty: 592
Rejestracja: 4 sty 2014, 20:31

Re: Odp: Li Na

El Diablo pisze: I dla mnie te 2 WS'y są właśnie wynikami ponad teoretyczne możliwości. Zawsze powtarzam jakość (WS), nie ilość (250/500), a co za tym idzie zawsze będę wyżej stawiał zawodniczkę, która wygrała turniej WS od takiej, która wygrywała turnieje rangi Premier.
Tyle tylko że nawet w turniejach WS dziwne rzeczy się zdarzają. Schiavone i Stosur chociażby...
Trochę przesadzasz. "Teoretyczne możliwości", oprócz wspomnianych dwóch szlemów pozwoliły Chince osiągnąć dwa finały i jeden półfinał w AO, była także w półfinale US Open jak również wielokrotnie zaliczała ćwierćfinały WS. Oprócz tego Na Li była w finale turnieju mistrzyń, wygrała duży turniej w Cincinatti, ma także na koncie finały wielkich turniejów w Miami, Rzymie, Montrealu. Dzięki "teoretycznym możliwościom" ma korzystne bilanse z kilkoma zawodniczkami z top10, wygrała z wszystkimi liczącymi się zawodniczkami w tourze, w tym z Sereną Williams. Co prawda Na Li zawodową karierę rozpoczęła w 1999r., ale wszystkie wspomniane przeze mnie sukcesy osiągnęła na przestrzeni czterech lat-warto o tym pamiętać!
Moim zdaniem Na Li nie była przypadkową zawodniczką, której umiejętności tak lekceważysz.
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Odp: Li Na

kolekcjoner pisze:Trochę przesadzasz. "Teoretyczne możliwości", oprócz wspomnianych dwóch szlemów pozwoliły Chince osiągnąć dwa finały i jeden półfinał w AO...
I podkreśliłem, że w swoim najlepszym turnieju WS nie potrafiła wygrać chyba, że przeciwniczka się wyłożyła w finale.
kolekcjoner pisze:Oprócz tego Na Li była w finale turnieju mistrzyń, wygrała duży turniej w Cincinatti, ma także na koncie finały wielkich turniejów w Miami, Rzymie, Montrealu.
I podkreśliłem, że miała słabą głowę co widać było w finałach.
kolekcjoner pisze:Co prawda Na Li zawodową karierę rozpoczęła w 1999r., ale wszystkie wspomniane przeze mnie sukcesy osiągnęła na przestrzeni czterech lat-warto o tym pamiętać!
Co tylko wpisuje się w moją ocenę obecnego poziomu WTA.
kolekcjoner pisze:...wygrała z każdą liczącą się zawodniczkom w tourze, w tym z Sereną Williams.
Raz, w 2008 roku. Wymienianie Williams w tym przypadku to pomyłka biorąc pod uwagę, że przegrała 11 razy. Każdemu zdarza się porażka.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
kolekcjoner
Orator
Orator
Posty: 592
Rejestracja: 4 sty 2014, 20:31

Re: Li Na

El Diablo odwracasz kota ogonem. Twoje teorie nijak się maja do rzeczywistości, no chyba tylko z poziomem WTA masz rację.
El Diablo pisze:I podkreśliłem, że miała słabą głowę co widać było w finałach.
Żeby dojść do finału, to trzeba najpierw wygrać w ćwierćfinale i półfinale-tam też jest presja. Dziwnym trafem w 2011r. w RG potrafiła wygrać z czterema zawodniczkami z top10, w tym bez straty seta z Azarenką, Szarapową i obrończynią tytułu Schavione.
El Diablo pisze:Raz, w 2008 roku. Wymienianie Williams w tym przypadku to pomyłka biorąc pod uwagę, że przegrała 11 razy. Każdemu zdarza się porażka.
To nie jest żadna pomyłka, weź pod uwagę takie zestawienie:

Serena-Kvitova 5-0
Serena-Halep 3-0
Serena-Radwanska 8-0
Serena-Errani 7-0
Serena-Bouchard 1-0
Serena-Cibulkova 4-0
Serena-Pennetta 6-0
Serena-Petkovic 4-0
Serena-Safarova 7-0
Serena-Peng 3-0
Serena-Suarez 4-0

Jak widzisz 4 zawodniczki z top7 rankingu Race nie potrafiły wygrać z Williams, i łącznie 11 na 19 możliwych z top20.
Na Li wygrała raz, ale jeden przegrała walkowerem, było kilka meczów trzy setowych i sporo tie-breaków...
Awatar użytkownika
Jurek Kiler
Nestor
Nestor
Posty: 8035
Rejestracja: 20 sie 2011, 13:06

Re: Li Na

Mam nadzieje, że El Diablo troszkę niedocenia Li Na, H2H z Sereną to osobny temat, bo ostatnio to tylko zagrożeniem dla niej była Azarenka, a nie bardzo też pasował jej styl Sam Stosur.
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Li Na

kolekcjoner pisze:Dziwnym trafem w 2011r. w RG potrafiła wygrać z czterema zawodniczkami z top10, w tym bez straty seta z Azarenką, Szarapową i obrończynią tytułu Schavione.
Toteż napisałem iż przekonywująca dla mnie była tylko w tymże turnieju, ten jeden raz.
kolekcjoner pisze:To nie jest żadna pomyłka, weź pod uwagę takie zestawienie:

Serena-Kvitova 5-0
Serena-Halep 3-0
Serena-Radwanska 8-0
Serena-Errani 7-0
Serena-Bouchard 1-0
Serena-Cibulkova 4-0
Serena-Pennetta 6-0
Serena-Petkovic 4-0
Serena-Safarova 7-0
Serena-Peng 3-0
Serena-Suarez 4-0

Jak widzisz 4 zawodniczki z top7 rankingu Race nie potrafiły wygrać z Williams, i łącznie 11 na 19 możliwych z top20.
Na Li wygrała raz, ale jeden przegrała walkowerem, było kilka meczów trzy setowych i sporo tie-breaków...
Co pięknie wpisuje się w mój obraz słabizny WTA skoro podajesz tak "wielkie postacie" jak Safarova, Peng, Petkovic czy Suarez Navarro.

Dziwnym trafem jak się cofniemy w czasie to jakoś te bilanse nie wyglądają tak różowo... Henin, Dementiewa, Capriati? :]
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Li Na

I z kim teraz Radwańska będzie toczyć te "epickie" boje? Reszta czołówki wali w to totalne tenisowe nieporozumienie z Krokowa jak w bęben. rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
wwojtek
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 810
Rejestracja: 18 wrz 2013, 20:17

Re: Li Na

El Diablo, nie jest winą Li Na, że akurat w jej najlepszych latach ogólny poziom WTA się obniżył! Patrzenie na jej karierę tylko przez ten pryzmat jest lekceważące (jak już koledzy zauważyli) i niesprawiedliwe. A to, jakie przeciwniczki miała w finałach Wielkiego Szlema i umiejętność wygrania dwóch z nich to już pokłosie jednej z najważniejszych zasad w sporcie: gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Każdy zawodnik, który wygrywa tytuł Wielkiego Szlema zasługuje na uznanie i szacunek, po przecież po drodze musi wygrać aż 7 spotkań, zmagając się ze swoimi słabościami, przeciwnikami, kontuzjami, pogodą... Poza tym Chinka prezentowała na korcie pozytywny, ofensywny tenis - jeszcze jeden powód do zapamiętania jej jako jednej z lepszych zawodniczek touru ostatnich lat.
8:7 40:15
Awatar użytkownika
La_Patik-
Weteran
Weteran
Posty: 1680
Rejestracja: 15 lip 2008, 01:43
Lokalizacja: Suwałki

Re: Li Na

wwojtek pisze:A to, jakie przeciwniczki miała w finałach Wielkiego Szlema i umiejętność wygrania dwóch z nich to już pokłosie jednej z najważniejszych zasad w sporcie: gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Każdy zawodnik, który wygrywa tytuł Wielkiego Szlema zasługuje na uznanie i szacunek, po przecież po drodze musi wygrać aż 7 spotkań, zmagając się ze swoimi słabościami, przeciwnikami, kontuzjami, pogodą...
W pełni się z tym zgadzam. :::gd::: Są takie zawodniczki, które nawet jak mają drabinkę usłaną różami do finału to nie potrafią tego wykorzystać i nigdy Szlema nie wygrają rotfl. U mnie Li Na zawsze będzie miała duży szacunek jak każda zawodniczka/zawodnik, który wygrał WS'a.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Li Na

Argument "A z kim to wygrała?" to obusieczny oręż.
Z jednej strony zgadzam się z twierdzeniem, że to w końcu nie wina zawodniczki, że po drodze te tzw. klasowe się wykruszyły i przyszło jej walczyć o tytuł z blotkami. Nie jej wina/zasługa i nie jej problem.
Z drugiej jednak strony inaczej patrzy się na tytuł gdy po drodze skosiło się ze 3 nazwiska z top10, a inaczej jak w 1 rundzie kwalifikant, w 2 rundzie zwycięzca z meczu dwóch kwalifikantów, potem jeszcze gdzieś po drodze ze dwa krecze kontuzjowanych przeciwników i finał z kimś z końcówki top30-top50 ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
alergia
Weteran
Weteran
Posty: 1582
Rejestracja: 15 lis 2012, 16:29
Lokalizacja: W-wa

Re: Li Na

Dzisiejsza ceremonia pożegnalna. Zabrakło wielu koleżanek z touru, m.in. sióstr Williams, Szarapowej, Halep, Bouchard i....
Radwańskiej. Była za to pożegnalna mowa wzruszonej Kvitovej, a na koniec z bukietem pojawił się .... Rafa. Wiele emocjonalnych momentów, uścisków, zwłaszcza po oficjałkach i pod koniec, jak ktoś ma czas i ochotę, to tu:

http://www.youtube.com/watch?v=K5eAsEXI8gc
Dredy górą!
dzikus
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 319
Rejestracja: 26 lis 2010, 20:55
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Li Na

Nie działa twój link, tu jest działający: https://www.youtube.com/watch?v=OKGeZsMwowE
Tak poza tym, to Halep była na ceremonii, a Serena grała mecz zaraz po tej ceremonii także nie miała za bardzo jak uczestniczyć. Dziwi mnie za to ta nieobecność Radwańskiej.

Wróć do „Zawodniczki i zawodnicy”