Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Ambasador
Ambasador
Posty: 832
Rejestracja: 13 lut 2009, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Re: FedExpress zwalnia?

Merytoryczny post to to nie będzie, ale respekt Daroos za tę "trąbę".
Z trudem przełknąłem sok :D
mtenis team
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: FedExpress zwalnia?

Jak potomek męski to trąbkę powinien mieć .... ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Harris
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 249
Rejestracja: 30 lip 2007, 22:32

Re: FedExpress zwalnia?

A może bliźniaki? :lol:
Non est beatus, esse se qui non putat...
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Ambasador
Ambasador
Posty: 832
Rejestracja: 13 lut 2009, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Re: FedExpress zwalnia?

Narodziny małego Feda mogą bardzo wiele rzeczy zmienić. Może być naprawdę różnie, ale bardzo prawdopodobne jest to, że Szwajcar nabierze dystansu do pewnych spraw i będzie grał na większym luzie. Do tej pory żył tylko pracą (tenisem) i tu kumulowały się wszystkie jego myśli, emocje itp.
mtenis team
Awatar użytkownika
bodysek
Weteran
Weteran
Posty: 1075
Rejestracja: 30 sty 2006, 16:02

Re: FedExpress zwalnia?

Frapuje mnie jedna rzecz, że w latach 03-07 nikt nie potrafił zwrócić uwagi na BH Feda. Przecież teraz BH Szwajcara to kopalnia pkt, więc albo tego nie dostrzegano, albo BH uległ faktycznemu pogorszeniu.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: FedExpress zwalnia?

To nie tak jednowymiarowe. Takie sprawy trzeba rozpartywać z punktu widzenia całości gry i sytuacji na korcie.
Bekhend się pogorszył, to raz, fakt. Ale i Fedex zwolnił, mniej dynamiki i mniej precyzji pozwala rywalom częściej i dokładniej go kaleczyć z tej strony.
Sami wiecie że jak ktoś gania was jak psa prawo-lewo, wyrzuca z kortu itd. to nawet jak wiesz gdzie go boli to i tak masz małe szanse regularnie skutecznie tam zagrywać. Większość piłek będzie za wolna, za krótka itd.
Ponieważ Fed spychał przeciwników i dominował to dostawał jak dla niego piłki relatywnie prostrze, mógł grać. Teraz zwolnił, dostaje mocniejsze i dokładniejsze piłki no i są problemy.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
bodysek
Weteran
Weteran
Posty: 1075
Rejestracja: 30 sty 2006, 16:02

Re: FedExpress zwalnia?

Tak tylko z czego wynika to zwolnienie? Ze znudzenia? Braku motywacji? Być może, wygrał już prawie wszystko, więc trochę się nie dziwię, ale znowu na konferencjach, wywiadach mówi, że mu zależy, chcę wrócić na fotel lidera itp. :D
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: FedExpress zwalnia?

Tu nikt wróżką nie jest. Tego jak widać nawet on sam nie wie. Można tylko pogdybać.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Harris
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 249
Rejestracja: 30 lip 2007, 22:32

Re: FedExpress zwalnia?

http://www.youtube.com/watch?v=dHLdC3Mrj0k

W półfinale z Nadalem w tym samym turnieju bekhend też grał pierwsze skrzypce, żeby nie było, że tak dobrze mu szło tylko z grającym płasko JB.

Federer miał genialny bekhend, a jego mijanki po linii i wrzutki po krosie były i zachwycające i bardzo, bardzo powtarzalne (co nie, Rod? :lol: ), o slajsie nie mówię, bo to już klasyk; słaby i nieregularny to był na cegle z Nadalem, jak trzeba skaczącego na kilometr w górę świdra łapać. Od wiosny 2007, kiedy się zapasł, to uderzenie siadło.
Non est beatus, esse se qui non putat...
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: FedExpress zwalnia?

Harris Ja się generalnie z Tobą zgadzam... poza tą regularnością. Były spotkania gdzie wszystko się zazębiało i grał regularnie z backhandu... były również spotkania że owszem przeciwnicy grali mu na backhand ale 3-4 akcje w których Szwajcar nie tylko nie zepsuł, a wręcz wygrywał punkt sprawiało że przeciwnicy nie widzieli szansy w atakowaniu bh... były również spotkania gdzie psuł bardzo ale kiedyś był szybszy (obchodził z sukcesami tą stronę) i miał większą wiarę w swojej slice'a...

Teraz sytuacja jest taka że z Nadalem wysiada psychicznie już w szatni, a Murray widzi słabość backhandową Feda i punktuje go niemiłosiernie...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Harris
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 249
Rejestracja: 30 lip 2007, 22:32

Re: FedExpress zwalnia?

El Diablo pisze:Harris Ja się generalnie z Tobą zgadzam... poza tą regularnością. Były spotkania gdzie wszystko się zazębiało i grał regularnie z backhandu... były również spotkania że owszem przeciwnicy grali mu na backhand ale 3-4 akcje w których Szwajcar nie tylko nie zepsuł, a wręcz wygrywał punkt sprawiało że przeciwnicy nie widzieli szansy w atakowaniu bh... były również spotkania gdzie psuł bardzo ale kiedyś był szybszy (obchodził z sukcesami tą stronę) i miał większą wiarę w swojej slice'a...
Tak, masz rację Diablo. Ten bekhend bywał potwornie nieregularny nawet w jego najlepszym okresie..., no właśnie, bywał, bo w ważnych meczach funkcjonował dobrze (przecież nie dałoby się wygrać z Agassim, Hewittem, Safinem, będącymi w gazie, ciągle obiegając), nie była to jego słabość, tylko czasem wręcz siła.
Oczywiście, że kiedyś więcej obiegał bekhend, a z pozycji odwrotny kros grał dużo agresywniej; nieprzypadkowo dałem ten właśnie filmik, na nim widać, jak ten człowiek się kiedyś poruszał. Biedny James walił petardy po rogach, a tu wszystko wraca (a warto przypomnieć, że JB lał wtedy Nadala aż miło), Fedek sobie na luzaku dobiega i kończy jak chce.

A teraz Murray mu proste piłki zagrywa, a ten wali po płotach...
Non est beatus, esse se qui non putat...
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: FedExpress zwalnia?

Niestety, każda działalność człowieka, nie tylko sportowa, ale przyuważmy, że także codzienna, bierze swój początek w głowie. Istnieją trzy rodzaje świadomości - nadświadomość, świadomość i podświadomość. Czynności wykonywane cyklicznie przez określony odcinek czasu stają się schematami poznawczymi i są spychane do podświadomości, by zaoszczędzić na czasie podczas ich wykonywania i by mózg za bardzo nie musiał pracować - tak tak, człowiek z natury swej jest leniwy tak jak i mózg. Bzdurą jest więc np. encyklika Jana Pawła II traktująca o pracy, gdzie napisał on, że "człowiek jest stworzony do pracy". To tak na marginesie. Przez lenistwo przecież zostało stworzonych wiele wynalazków;) Wracając do Feda, bo nie chcę robić off-topu (tematu w temacie) - gdy zachwiana zostanie pewność siebie, zachwiane zostają wszystkie inne struktury biorące udział w określonej działalności, ponieważ człowiek już na bardziej świadomym poziomie po prostu wątpi (w siebie, w umiejętności). Jednostka szuka desperacko wtedy przyczyn, często nie tam, gdzie trzeba. Poza tym, samemu człowiekowi ciężko jest stać się bezstronnym obserwatorem i sędzią samego siebie. Introspekcja nie jest efektywną formą psychoanalizy. Często jest tak, że po prostu nie widzimy czegoś, co ktoś stojący z boku widzi i jest to dla niego ewidentne. Streszczając się, uważam, że problem nie leży tak bardzo w technice, lecz w psychice Feda. Trener jest wręcz niezbędny. Nie tyle, by poprawić technikę, lecz poukładać bałagan w głowie Rogera. Co więcej, pokuszę się o stwierdzenie, że Rogerowi przydałaby się psychoterapia razem ze środkami farmakologicznymi, by zastopować chaos w głowie. Zauważcie na jego oczy gdy gra z Nadalem - wtedy widoczne są 2 strony tego samego człowieka: wirtuoza rakiety jak i przestraszonego człowieka w obliczu jego Nemezis - Rafy.

PS.: Zwróćcie też, jak macie okazję, na oczy Feda gdy rzucił rakietą ostatnio - to była tłamszona od dłuższego czasu frustracja, która w końcu musiała wyjść (hydrauliczna koncepcja agresji się tu kłania).
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: FedExpress zwalnia?

Bardzo mi odpowiada Twoje postrzeganie świata. Mój dalszy tenisowy rozwój zależy teraz już prawie wyłącznie od głowy. Przecież te wszystkie uderzenia potrafimy, na luzie gramy je wszystkie, a tu nagle po drugiej stronie stoi partner który wydaje się że nie umie technicznie tyle co my a nas systematycznie ogrywa?
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: FedExpress zwalnia?

PitS pisze:...po drugiej stronie stoi partner który wydaje się że nie umie technicznie tyle co my a nas systematycznie ogrywa?
Cały mój poprzedni post starałem się napisać jako szkic ogólnikowy na ten temat. Wiesz, wiadomo, że w sporcie raz się wygrywa, raz się przegrywa i wtedy nawet nie wiem jak pozytywne myślenie i nastawienie nic nie pomogą. Po prostu porażki są wpisane w naszą działalność. Chodzi mi o coś innego - mianowicie o sytuację, gdy to przez głównie psychikę sypie się reszta i zauważ, że nie ma tu mowy o deprecjacji wygranej przez przeciwnika. Psychikę też należy trenować, więc to też brak w warsztacie.
PitS pisze:Bardzo mi odpowiada Twoje postrzeganie świata.
Nie bardzo rozumiem, zgadzasz się ze mną czy w ten sposób chcesz dać do zrozumienia, że nie? ;) Jeśli się nie zgadzasz, to proszę napisz, ja na tym forum się udzielam, żeby się uczyć, więc jakby co to wal od razu :)
PitS pisze:Przecież te wszystkie uderzenia potrafimy, na luzie gramy je wszystkie,
No właśnie - jakbyśmy się spytali ludzi o różnicę w grze treningowej/rozgrzewce a w grze na punkty to pokuszę się o stwierdzenie, że dużo osób by napisało, że w czasie meczu często "ręka się waha".
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: FedExpress zwalnia?

Odpowiada mi! Inaczej "puściłbym oczko".
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: FedExpress zwalnia?

PitS pisze:Odpowiada mi ! Inaczej "puściłbym oczko".
Oki, rozumiem :)
Awatar użytkownika
Harris
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 249
Rejestracja: 30 lip 2007, 22:32

Re: FedExpress zwalnia?

No tak, widzę że ta pseudo-nauka święci triumfy i u nas. Że Federer tłumi w sobie emocje będąc osobą impulsywną i emocjonalną wycisza się na korcie, to wiadomo od lat, że teraz źle się z jego główką dzieje, też wiem, ale co ma z tego niby wynikać? Facet ma 27 lat, ciężkie dziesiątki milionów na koncie, bezprecedensowe sukcesy, szczęśliwy związek i dziecko w drodze; a z powodu paru spotkań przegranych z powodów motoryczno-techniczno-taktycznych (bo problemy z głową wzięły się z gorszej formy tenisowej, a nie odwrotnie) trzeba go "leczyć" i faszerować lekami? Może już wystarczy, że połowa Amerykanów łazi do psychoterapeutów, którzy robią im wodę z mózgu i tłumaczą obecne nieudacznictwo traumami z dzieciństwa. Każdy ma prawo do swojego zdania, zwłaszcza jeśli posiada wykształcenie w danym kierunku i naprawdę w pewne rzeczy wierzy. Mnie takie podejście cokolwiek przeraża, bo to uznanie za wymagającą leczenia chorobę czegoś, co jest istotą człowieczeństwa.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2009, 10:12 przez Harris, łącznie zmieniany 1 raz.
Non est beatus, esse se qui non putat...
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: FedExpress zwalnia?

Wobec tego jemu jest potrzebny trener od przygotowania fizycznego, poćwiczy chłopak trochę i wyjdzie na Nadala i zleje go do dwóch w każdym secie?
Jakoś tego nie widzę, nie z Nadalem.
Aby to się stało to musiałby w psychice pogodzić się z faktem że nie jest już niedościgłym FedExem, a jednym z pośpiesznych.
Frustracja z meczu "złamana rakieta" pokazuje że tak nie jest.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Harris
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 249
Rejestracja: 30 lip 2007, 22:32

Re: FedExpress zwalnia?

Nie, z Nadalem nie wygra, bo jest po prostu za cienki obecnie, a tamten się za bardzo poprawił. Wiesz, ja mam na ten temat trochę inne zdanie niż większość. Uważam, że Federer od 2 lat osiąga cokolwiek lepsze wyniki, niż pozwalałby na to jego faktyczna dyspozycja. Gdyby to Nadal był w takiej formie w stosunku do swojej optymalnej, leciałby w pierwszych rundach. To po części zasługa tego, że 90% rywali ciągle na widok Fedexa sika po nogach (może i ich trzeba poddać psychoterapii połączonej z leczeniem farmakologicznym?), po części jego genialnych umiejętności, a po części właśnie psychiki, jego niewiarygodnej pewności siebie i zdolności koncentracji w kluczowych momentach w grze ze tenisistami, których uważa za słabszych od siebie. Taki Nalbandian w ogóle nie boi się lepszych od siebie (Fed, Nadal), a przegrywa z kelnerami. To co, na kozetkę go? O Safinie nie mówię, jemu tylko z najlepszymi się chciało grać, tu na pewno pogadanki i leki by pomogły.

Federer nigdy nie potrafił sobie radzić z zawodnikami równymi sobie tenisowo, w najlepszym okresie był po prosty dużo lepszy od Hewitta, Agassiego, Safina, Roddicka, Blake'a (że też durnie nie poddali się leczeniu, może by tylu bajgli nie zarobili?), do pewnego czasu też Nadala poza cegłą, czy Djokovica.
W tej chwili Nadal, Murray, Djokovic nie są od niego lepsi, ale są w stanie dotrzymać mu kroku i nie pozwalają mu grać w sposób w jaki lubi. Wracamy obecnie do punktu wyjścia, do sezonu 2002, kiedy Fed też łamał rakiety, jak przegrywał z Hewittem; czy tamten był lepszy? Nie, wystarczyło że nie był dużo gorszy wtedy. A Henman, Nalbandian? Lali tylko do pewnego momentu, potem role się odwróciły.
Czy Nadal w latach 2005-2007 był od Feda na cegle dużo lepszy? Nie, ale był mu co najmniej równy, to wystarczyło, żeby Fedek wymiękał.
Postaram się ująć to syntetycznie: Roger Federer nie jest w stanie wytrzymać mentalnie rywalizacji z graczem, który dorównuje mu poziomem gry i nie pozwala grać jego najlepszego tenisa. Tak było, jest i będzie zawsze, on ma takie podejście i już.
W najlepszym okresie był tak mocny, miał tyle czasu na każde zagranie (owa swoboda wyboru uderzeń, o której pisał Akademik), że żadnych lęków nie było, w kluczowych momentach strzelał po liniach i wbijał asy.
Teraz posypało mu się wszystko, począwszy od serwisu, przez woleje i bekhend, skończywszy na forhendzie. I to naprawdę nie tylko z Nadalem ładuje połowę wolejów w siatkę.

Potrzeba pracy nad techniką, ja się na tym na tyle nie znam, żeby się wymądrzać, co konkretnie robić, ale że trzeba to jestem przekonany, podobnie jak potrzeba pracy nad przygotowaniem atletycznym. Psycholog? Oczywiście, proszę bardzo, ale po pierwsze on ma pomoc psychologa od chyba 8 lat (nazwiska nie pomnę), po drugie to nie będzie żadna cudowna recepta. Żeby psycholog człowiekowi pomógł, trzeba wierzyć w skuteczność terapii. A Roger to nie jest człowiek podatny na tego typu działania, podobnie zresztą jak na porady trenera. On pokiwa łbem ze zrozumieniem, zgodzi się, przytaknie, ale i tak wie swoje i robi swoje.
Taka zapaść, fizyczna, techniczna, mentalna nie zniknie tak sobie. Tu potrzeba wysiłku być może ponad jego obecne możliwości i co najważniejsze, chęci. Bo że chce wygrywać, to pewne (a wiemy, że wysoka motywacja zwiększa ryzyko heblowania), ale żeby mordować się na treningach, to jakoś wątpię.
Non est beatus, esse se qui non putat...
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: FedExpress zwalnia?

Harris pisze:Wiesz, ja mam na ten temat trochę inne zdanie niż większość. Uważam, że Federer od 2 lat osiąga cokolwiek lepsze wyniki, niż pozwalałby na to jego faktyczna dyspozycja.
Hehe... chyba za krótko tu jesteś żeby pamiętać (wątku już nie ma...) ale dyskutowaliśmy i o tym. Nie jesteś w tej opinii odosobniony... pamiętam jak zrugaliśmy Gonzaleza za finał AO... czego on nie grał dochodząc do finału, a w finale? Kaplica... żywy trup. :P

O syndromie Federera, który przeszkadzał czołówce grać z nim pisaliśmy bardzo dużo i barwnie :D Prawda jest prosta... za "x" lat nikogo nie będzie obchodziło że ktoś miał kompleks tego i tamtego... będą się liczyć zdobyte tytuły...

Mimo to taki "syndrom" czy ktoś go "uznaje" czy nie skądś musiał się wziąć. Nie z pięknego backhandu... nie ze stylowej gry... ALE Z BARDZO DOBREJ I SKUTECZNEJ GRY którą wygrywał turnieje Wielkiego Szlema, Mastersy etc. Pamięta ktoś co się działo jak Federer przełamywał przeciwnika, kiedy był w swoim optimum? Set był już jego... a teraz nie jest to wcale takie pewne.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.

Wróć do „Zawodniczki i zawodnicy”