Roger Federer

[SABR]

No to Roger może spaść w rankingu bardzo mocno...
Ja zaś odmiennie to Kerma - była to dla mnie szokująca informacja, napiszę coś więcej, jak ochłonę.

[Jurek Kiler]

Federer ogłosił, że nie zagra do końca sezonu. Wielka szkoda bo olimpijskie złoto w singlu już chyba nigdy nie znajdzie się w jego posiadaniu. Ale informację przyjąłem ze spokojem. Ten sezon i tak jest sezonem straconym. Co jednak wyrwało mnie z butów to fakt, że Fed w oświadczeniu zaznacza, że chce grać w ATP jeszcze KILKA LAT. Wg mnie jest to dużym błędem bo czasem trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny. Jako jego fan, jestem tym wyznaniem dziwnie poirytowany, choć na razie życzę mu powrotu do zdrowia i o tak dalekiej przyszłości wolę nie myśleć.

No ale co właściwie ma mówić? Jeśli chce to mówi, że chce, natomiast czas pokaże czy jest to w ogóle możliwe. Jestem przekonany, że nie bierze pod uwagę gry, kiedy w ogóle nie będzie się liczył lub kiedy problemy ze zdrowiem, czy to pleców lub kolana będą ciągle dawały się we znaki. To tylko słowa, równie dobrze za miesiąc, dwa lub trzy może ogłosić, że kończy karierę, swoją drogą wówczas bym chociaż był pewny, że to jednak problemy zdrowotne a nie wpadka dopingowa.

No ale dobra, doping czy uraz, nie dowiemy się, bo jeśli to pierwsze to znaczy, że wzorem Agassiego ma ugodę z WADA i ATP, no ale dowodów nie ma, jedynie spekulacje, więc oficjalnie tak jak w przypadku Nadala kontuzje. No więc Federer w 2017 roku wraca, spadnie w okolice 15-20 miejsca na koniec roku 2016, będzie mu ciężko wrócić, tym bardziej, że już w styczniu broni kolejnych 870 punktów i już na starcie sezonu szykuje się kolejny spadek w rankingu i na Djokovica i innych czołowych graczy będzie wpadał w początkowych fazach turnieju. No chyba, że nie wiem, jakieś mrożenie rankingu wchodzi w rachubę czy coś, no ale chyba nie w przypadku kilku miesięcznej pauzy. Tak czy siak wygląda to nieciekawie z drugiej strony jestem cholernie ciekawy jak to może wyglądać w przypadku Federera, zupełnie nowa w końcu sytuacja.

[advantage]

Ed 3. Jest jeszcze niestety jedna opcja, facet zaliczył wpadkę dopingową, a że jest Federerem to dali mu możliwość grzecznie pod wpływem kontuzji pauzować do końca sezonu. No bo sory, ale informacje o nowym pro staffie, pucharze hopmana (jakoś nie wspominał nic o urazie, rehabilitacji itp) a tu nagle BAM! Kończę sezon. Jeszcze niecały tydzień temu informował tylko o wycofaniu z Toronto, nie było w tym zresztą nic dziwnego, przewidziałem to wcześniej. Jednak to było raptem tydzień temu a po tygodniu nagle już koniec sezonu, przerwa 4 mc? Kontuzja o której nic wcześniej nie wspomniał? Śmierdzi to na odległość, mimo tych rzeczywistych z kolanem wcześniejszych problemów. Trzeba być po prostu naiwnym by to łykać, Agassi już powiedział jak to działa, do złudzenia przypomina to historie Rafy Nadala, ten to zresztą tak zrobił ze 2-3 razy.

Coś może w tym być jednak trzeba pamiętać o upadku podczas półfinału Wimbla, noga w kolanie wyraźnie mu wtedy odjechała. Może po Wimbledonie był na wakacjach a teraz gdy zabrał się za poważne treningi to poczuł to kolano i po konsultacjach zdecydował się na taki ruch, wiedząc że nie ma szans na wygranie US Open, ani na złoto w Rio postanowił zakończyć ten beznadziejny sezon przed rozpoczęciem najbardziej wymagającej części sezonu dla kolan czyli hardu.
Z drugiej strony to podejrzane. Może został przyłapany na dopingu, ale że jak to ująłeś "jest Federerem" nakazali mu pauzować do końca roku w taki sposób, aby nikt o tym nie wiedział. A więc kazali mu ogłosić dalsze problemy z kolanem
i przerwę do końca roku.
Bardzo chciałbym aby to była rzeczywiście kontuzja...

E: A tak poza tym to Federer może za miesiąc być jedynym tenisistą z wielkiej czwórki bez złota olimpijskiego w singlu, to jest jednak paradoks.

Ja również jak SABR jestem w szoku.

[2_D]

Doping... Ta... To takie polskie.

[kszymon]

Federer ogłosił, że nie zagra do końca sezonu. Wielka szkoda bo olimpijskie złoto w singlu już chyba nigdy nie znajdzie się w jego posiadaniu. Ale informację przyjąłem ze spokojem. Ten sezon i tak jest sezonem straconym. Co jednak wyrwało mnie z butów to fakt, że Fed w oświadczeniu zaznacza, że chce grać w ATP jeszcze KILKA LAT. Wg mnie jest to dużym błędem bo czasem trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny. Jako jego fan, jestem tym wyznaniem dziwnie poirytowany, choć na razie życzę mu powrotu do zdrowia i o tak dalekiej przyszłości wolę nie myśleć.

jesteś tylko jego fanem i masz prawo mieć swoją opinie, tak jak każdy z jego milionów fanów na całym świecie ma swoją odrębną wersje tego co powinien robić i jak... jednak warto pamiętać, że sportowiec to też człowiek a nie tylko abstrakcyjna postać której się kibicuje. Tenis jest jego pasją, lubi to co robi, zarabia miliony, i raczej po zakończeniu kariery będzie zarabiał mniej, choć różnie to bywa. Niektórzy od sportowca oczekują zwycięstw i świetnej gry a na końcu kariery zejścia ze sceny niepokonanym. Taki wyimaginowany obraz sportowca. Sam doszedł na szczyt, i dzięki jego pracy jego kibice dostawali przez lata to czego chcieli... dostaliśmy to czego chcieliśmy - pozwólmy mu teraz cieszyć się tenisem (sam to mówił, wielokrotnie, że będzie grał tak długo jak długo tenis będzie sprawiał mu przyjemność). Wymaganie od niego, żeby skończył karierę w taki sposób, który podbuduje ego jego fanów, jest trochę przesadą.
Patrze na to wszystko ze spokojem. Co zrobi to zrobi. A w międzyczasie odtwarzam sobie jego wielkie mecze, i podziwiam świetne zagrania...

[Tenisówka]

Skąd pomysł z dopingiem ? Roger ma 35 lat, wyprzedził wszystkie statystyki i teraz ( można powiedzieć wreszcie) organizm odmawia posłuszeństwa. Kiedyś to się musiało stać. Tym bardziej nie dziwi fakt ,że pokazano nową rakietę czy co tam . Tak sobie widać ustalił z firmą.
Tak samo jest z pisaniem o tym ile chce grać. Przecież nie napisze : wszystko mnie boli i już raczej nie wrócę....do grania.
Szkoda... zwłaszcza Rio. Złoto nie dla Szwajcara.
Cztery lata temu mówił,ze chce grać do Rio i prawie się udało.

[Jurek Kiler]

advantage

Wiesz mogę być fanem Federera, ale to wszystko jest po prostu bardzo naciągane. To samo pisałem wiele razy w przypadku Nadala, przerwy, niewidzialne kontuzje, które zawsze mają miejsce tylko na treningach, nigdy podczas meczów. Federer pewnie problemy z tym kolanem i plecami miał, bo jednak próbował, wracał, nie grał, znowu wracał, nie było typowej pauzy, ale teraz po Wimbledonie nagle chwilę przed Igrzyskami kończy sezon, mówi o tym raptem kilka dni później po informacjach dotyczących pauzy jedynie w Toronto, po informacjach, że zagra w pucharze Hopamana, po tym jak chwalił się nowym pro staffem (który miał chyba właśnie zaraz grać tak?). Oczywiście pamiętam upadek w półfinale Wimbledonu, kolano zapewne zabolało, wezwał trainera, po meczu mówił, że musi odczekać kilka dni by być w 100% pewny co się stało, czy coś poważnego czy nie. Dawał jednak do zrozumienia, że jest raczej ok, bo nie odczuwa żadnego bólu. No ale dobrze, powiedzmy, że po kilku dniach, niech będzie, że po tygodniu się okazało, że jest coś jednak nie tak, czemu wzorem z lutego nie poinformował o tym opinii publicznej? Od Wimbledonu minęło ile, trzy tygodnie chyba.

Federer co prawda jako tenisista nie pasuje do dopingu, bo on w przeciwieństwie do Nadala czy Djokovica nie jest maratończykiem, ponad to dostrzega i podkreśla się u niego jedyną w swoim rodzaju pracę na nogach i ergonomiczny styl gry dzięki któremu może grać tak długo tak dobrze. To jest kwestia talentu i idealnej techniki, które po prostu stoją na innym poziomie w porównaniu z resztą i tego ewentualnemu dopingowi na pewnie nie zawdzięcza. Nie mniej obecna sytuacja mocno jest wątpliwa, taki jest fakt. Mam nadzieję rzecz jasna, że jest inaczej, ale tego typu opinię u nikogo mnie nie zdziwią.

No tak, bez złota IO, ale z sześcioma tytułami WTF przy zerowej liczbie takich tytułów Nadala i Murraya. Novak może być drugim po Agassim, który ma natomiast absolutnie wszystko.

[reptomenti]

Nie przesadzacie trochę? Rozumiem, że zrobiło się ostatnio trochę szumu jeśli chodzi o doping, ale toczenie tej samej dyskusji w przypadku czyjejkolwiek kontuzji to taka lekka paranoja Osobiście wierzę, że Roger jest czysty. Można się obawiać o jego powrót w 2017 roku, być może organizm zupełnie odmówi posłuszeństwa. Zdrowia!

[Jakuboto]

Rakietę pewnie planowali wprowadzać już sporo wcześniej, zanim pogorszyło mu się z kolanem. Zaprezentowali i dopiero ogłosił, że nie zagra...

[kis12]

Przewrócił się na WB i to może uszkodziło dalej kolano. Można gdybać ale już wiek nie ten i zdrowie też. Ale smutno, smutno.
W 2017 ma 1 zobowiązanie - gra w Stuttgarcie, ma umowę. Ale umowę można zmienić (nie wiem jak tam szczegóły).
Roger - ZDROWIA.

[Jurek Kiler]

Co tam umowy, Federer może sobie zrezygnować ze startu last minute, więc to żadne zobowiązanie dla niego. Zresztą przecież miał umowę z Bazyleą na ten sezon a już wiadomo, że nie zagra, pierwszy raz od 2005 chyba, przez dziesięc kolejnych edycji (2006-2015) meldował się w finale.

[karjar]

Nie mam pojęcia, jaka jest faktyczna przyczyna decyzji Rogera. Jednak w związku z tym, że przyzwyczaił mnie do zwykle mądrych i racjonalnych decyzji związanych ze swoją karierą, śmiem wątpić, że akurat w sezonie olimpijskim, z IO jako startem A, gdzie, jak wiadomo doping jest ostro tropiony, pozwolił sobie na niedozwolone substancje. Chyba, że to jakaś stara próbka była, tylko po co wtedy robić szum na niecałe pół roku?

[kis12]

http://www.rp.pl/Tenis/307279890-Czy-Ro ... .html#ap-2

[kszymon]

Artykuł pod którym mógłbym się podpisać zgadzając się w 100%.

[Jurek Kiler]

Karjar - No na niecałe pół roku, bo dostał bana za ugodą tak jak w przypadku Agassiego i tak jak było moim zdaniem również z Nadalem. Oczywiście to co napisałeś powyżej jest przekonywujące.

[Vivid]

Jak jest to nie wie nikt. Nigdy go nie broniłem i sam nie raz mówiłem, że najciemniej pod latarnią ...
Z drugiej jednak strony należy zważyć dwa inne aspekty. Jest to zawodnik, którego przez długą i bardzo udaną karierę omijały poważne urazy. Jest to też człowiek, który jest dość stateczny, przewidywalny i poważny.
W tej sytuacji być może się trochę "wystraszył" i racjonalnie ocenił, że lata nie te a kolana mają starczyć do końca życia a nie sezonu ...
Roger to nie Rafael, czy Janowicz, który prawie ze stołu operacyjnego leci na kort ... a potem jojczy i znów pauzuje.
Oczywiście należy uwzględnić czas w jakim się Szwajcar tenisowo znajduje, on już wychodzi z tego sportu a nie jest na dorobku.
Jaka zatem logika, poza nieracjonalną w tym przypadku ambicją sportową, by ryzykować jakimś trwałym uszczerbkiem na zdrowiu? Ponadto w zamian za co? Jak sprawność nie jest pełna a celuje się tylko w złoto to niby jak? ...

[Roger]

Zgadzam się z Vividem. Po pierwsze kilku kolegów ma chyba przesadne teorie spiskowe. To nie polityka. Mówimy o gościu, który przez całą swoją karierę pracował na swój wizerunek i aktualną pozycję sportową oraz marketingową. Po drugie na logikę, ryzykować pod koniec kariery właśnie taki ikonowy wizerunek dopingiem, który w tenisie niczego nie gwarantuje (to nie sprint czy pływanie). Zobaczcie, co się stało z Szarapową. Jej tenisowe osiągnięcia idą w zapomnienie i są poddawane w wątpliwość, a straty na rynku reklamowym są gigantyczne. Roger nawet jeśli musiałby skończyć karierę (oby nie), to jeszcze przez wiele lat może być twarzą wielu ekskluzywnych produktów i firmować np. kolejne edycje Pro Staff Autograph.

[advantage]

Przeczytałem dzisiaj wypowiedź Severina Luthi, który powiedział, że Roger mógłby startować, ale nie wiadomo za jaką cenę, gdyż po operacji musi wzmocnić mięsnie wokół kolan. Później obejrzałem kilka razy ten upadek na Wimblu i może to i prawda z tym potrzebnym odpoczynkiem i czasem na wzmocnienie mięśni po operacji.

Przemyślałem też sprawę z tą rakietą i pomyślałem, że musieli najpierw ją zaprezentować przed ogłoszeniem końca sezonu, aby zainteresowanie było jak największe. Gdyż dużo mniej osób zainteresowałoby się reklamą z Rogerem, który nie wiadomo czy jeszcze kiedykolwiek wystartuje. Być może Federer wiedział już niedługo po Wimblu, że nie będzie grał do końca roku, ale sponsorzy po prostu kazali mu poczekać z ogłoszeniem decyzji.

[Mariusz]

Również niezbyt wierzę w teorie spiskowe.
Każdy mięsień po operacji potrzebuje czasu, aby się zregenerować. Moim zdaniem dobrze zrobił, lepiej odpuścić grę na parę miesięcy, niż zagrać teraz i być może stracić już szansę na powrót.

[kis12]

https://www.youtube.com/watch?v=HCiXLAT ... e=youtu.be
W dniu Urodzin wszystkiego dobrego i duuużo Zdrowia Maestro.