Serena ma problemy z motywacją. Jakby połowa Waszych rywali umierała ze strachu po losowaniu drabinki, a druga połowa była jak sztywny kołek od presji żeby nie przegrać do zera, to Wam ciężko byłoby się zmotywować, do gry na wysokich obrotach, a wynik szybko ucieka.
Po co mam ćwiczyć jak od połowy zeszłego sezonu wszyscy się tylko modlili o najniższy wymiar kary? Przegrałam to może jednak trzeba by się wziąć do pracy, bo poziom denny ale młode się mnie nie boją!
Tak ja to widzę.