Forum tenisowe

Ponieważ w różnych wątkach pojawiły się wtrącenia o nowej linii modeli tj. tytułowych Pure Strike'ach czas założyć o nich temat.

Modele Pure Strike oparte są o dwie matryce - 3 modele z 98 calowym łbem oraz 1 z 100-tką.
Matryce charakteryzuje rama typu 'Evo Beam' - zmienna 21-23-21mm.

Modele to kolejno:
PS Tour 18x20 (łeb 98, waga 320g) - grudzień 2013
PS 18x20 (łeb 98, waga 305g) - grudzień 2013
PS 16x19 (łeb 98, waga 305g) - maj 2014
PS 100 16x19 (łeb 100, waga 290g) - grudzień 2013

Babolat ruszył już jakiś czas temu z kampanią "StrikeFirst" (filmiki na YouTube) ale nie wiem czy odnieśli zamierzony efekt i raczej nie przebili niesamowitego (przynajmniej w USA) marketingu jaki zrobił Prince ze struną Beast XP.

Ramy mają bardzo podobne szaty graficzne, poniżej zdjęcie modelu Tour, który wygląda moim zdaniem bardzo ładnie - zderzenie grafitu z żarówiastą czerwienią. W kwestii 'technologii', zdjęcia z katalogu. No i fotki katalogowych parametrów, które już wylistowałem wyżej. Szkoda, że nie ma modelu przedłużonego (+0,5 cala).
Zawsze w takich sytuacjach dopada mnie lekkie rozgoryczenie.
Skoro już wypuszcza się nowe modele, których (przynajmniej w zakresie użytej matrycy) używa zawodnik(-cy) to można się pokusić o zaoferowanie tych samych "niemodyfikowalnych" parametrów. Mam tutaj na myśli długość szpadla. Tsonga w ciągu swojej kariery, przynajmniej od czasu HPS'a, używał ram 27,5 calowych, modele Strike będą dostępne tylko w 27 calowych wersjach. Szkoda...

____________________________________________________
Źródło zdjęć: Torres @ Talk Tennis

Wreszcie Babolat coś fajnego wypuści. Grałbym, a i szata graficzna faktycznie atrakcyjna .

Ładne malowanie tego Toura, ładne.
Pytanie, jak będzie ze sztywnością nowej linii. Mój ideał - PS 16x19 z 62 RA. Cóż, pewnie tylko pomarzyć.

Podobno nieco poniżej 70RA.

Pamiętajmy jednak, że to jest pomiar w okolicy wysokości mostka rakiety.
Sztywność rakiety jest istotna ale w formie takiego "punktowego" pomiaru daje nam informację o sztywności ramy tylko w tym miejscu. A równie ważna jest jej sztywność w różnych partiach łba.

Oczywiście powinniśmy się cieszyć, że sklepy pokroju Tennis Warehouse robią pomiary sztywności w ogóle, nawet jeśli jest to tylko w 1 punkcie. Niemniej jednak to jest tylko szczątkowy obraz.

Bardziej dokładną analizę można uzyskać innymi urządzeniami np. maszynką Flex Infinity.
2 ramy, Völkl C10 Pro i Organix 10 MP (295g).
Pomiary TW dla tych rakiet: Klik!
Łeb i rama ta sama, sztywność +/-1RA.

A tutaj sztywność ramy w różnych partiach zmierzone maszynką o której wspomniałem... Największe różnice pojawiają się powyżej godzin 3&9, takie pomiary byłyby więc bardzo przydatne dla osób bijących piłkę w nieco wyższych partiach główki rakiety.

Dlatego pomiar sztywności przydatny jest ale nie należy traktować go jako dogmatu i najważniejszego parametru. Przynajmniej nie pomiaru sztywności w postaci odczytu tylko w 1 miejscu.

El Diablo pisze:Dlatego pomiar sztywności przydatny jest ale nie należy traktować go jako dogmatu i najważniejszego parametru. Przynajmniej nie pomiaru sztywności w postaci odczytu tylko w 1 miejscu.

ED, ja wiem, że zacięcie akademickie, ale większość z nas tylko na takie odczyty jest zdana, więc cóż poradzić... A parametr ważny, szczególnie dla tych co mieli/mają problemy z łokciem. Mimo wszystko, nawet pomiar w jednym miejscu jakiś punkt odniesienia daje.

Ależ Ja się zgadzam. Jeśli rama ma sztywność 68-70RA, a ktoś ma problemy z łokciem czy nadgarstkiem to powinien dokładnie przemyśleć ewentualne próby stałego użytkowania takiego modelu.

Chodziło mi tylko o to, że rakiety mimo takiej samej ramy, powierzchni główki i sztywności mogą się zachowywać zupełnie inaczej, a dokładniej jedna może być odczuwalnie sztywniejsza, a druga mimo takiego samego odczytu z RDC być całkiem przyjemna. Choć oczywiście daleki jestem od stwierdzenia, że rama 70RA może być mięciutka w odczuciach.

Tutaj wchodzą właśnie naciągi, taka całkiem komfortowa "jak na swoją sztywność" rama może być całkiem przyjemna jeśli ją wciągniemy lżej jakimś bardzo mięciutkim naciągiem.

Jest tylko 1 problem. Nie da się, że tak powiem, kompleksowo załatwić wszystkiego naciągiem... nie kiedy rakieta, niejako na starcie, nie spełnia podstawowych wymagań.
Można poprawić komfort na tyle aby nie było problemu ale kosztem innych cech. Taki przykładzik mi się nasuwa. Miałem przyjemność poodbijać Pure Drive'm, którejś tam generacji, nie pamiętam w tej chwili, który to był... chyba GT (?). W każdym razie główny użytkownik tej rakiety miał problem z łokciem, koniecznie nie chciał zmieniać rakiety więc miał wciągnięty WeissCannon Explosiv!. Faktycznie, rakieta z tą struną była naprawdę przyjemna. Nie było problemu drgań, sztywności czy dyskomfortu ale jej grywalność to już niestety inna bajka. To nie była ta dynamika, ta rotacja... po prostu istota tej rakiety została stłamszona takim zestawem.

Dlatego strunami dostrajamy rakietę do naszych potrzeb ale nie zmienimy jej całkowicie, nie tak aby w każdym aspekcie spełniała nasze wymagania.

Dla zainteresowanych trochę więcej zdjęć:
http://s862.photobucket.com/user/sliceh ... ike%202014

Nowe Stormy też będą gdzieś w niedalekiej przyszłości czy tylko te packi wypuszczają?

To jest chyba najfajniejsza rama jaką widziałem od Babolata. Sam mam APD, też malowanie mi się podoba.

gural_91 pisze:Nowe Stormy też będą gdzieś w niedalekiej przyszłości czy tylko te packi wypuszczają?

Będą.

El Diablo pisze: Miałem przyjemność poodbijać Pure Drive'm, którejś tam generacji, nie pamiętam w tej chwili, który to był... chyba GT (?). W każdym razie główny użytkownik tej rakiety miał problem z łokciem, koniecznie nie chciał zmieniać rakiety więc miał wciągnięty WeissCannon Explosiv!. Faktycznie, rakieta z tą struną była naprawdę przyjemna. Nie było problemu drgań, sztywności czy dyskomfortu ale jej grywalność to już niestety inna bajka. To nie była ta dynamika, ta rotacja... po prostu istota tej rakiety została stłamszona takim zestawem.

Czy ja wiem, mam właśnie Explosiv! wciągnięty w hybrydzie na poziomach i nie narzekam na jakieś znaczące zmiany, przeciwnie, gra się całkiem przyjemnie. Może dlatego, że tylko na hybrydzie, ale noszę się z zamiarem wciągnięcia samego gołego WCE!, wtedy będe miał pełne porównanie.

18x20 to nie dla mnie, 290g znowu troszkę mało... Trzeba czekać do maja i na spokojnie zgrać to co się ma, potem biorę w ciemno.

HeadShot pisze:Czy ja wiem, mam właśnie Explosiv! wciągnięty w hybrydzie na poziomach i nie narzekam na jakieś znaczące zmiany, przeciwnie, gra się całkiem przyjemnie. Może dlatego, że tylko na hybrydzie, ale noszę się z zamiarem wciągnięcia samego gołego WCE!, wtedy będę miał pełne porównanie.

Z chęcią poczytam jak Ci się tym grało.

Trzymałem dziś w ręce PS Toura. To jedna z tych pacek, w których zakochujesz od pierwszego dotknięcia. Jutro poodbijam to podziele się wrażeniami.

Pio pisze:Trzymałem dziś w ręce PS Toura. To jedna z tych pacek, w których zakochujesz od pierwszego dotknięcia. Jutro poodbijam to podzielę się wrażeniami.

Jaki werdykt?

Niestety odbijanie przełożone na poniedziałek lub wtorek , ale nie mogę się doczekać jak dziecko. To wynika z tego że bardzo mi się ta rakieta podoba i pięknie leżała w ręce.

Pio, coś czuję zamówienie grupowe.

ESP pisze:Pio, coś czuję zamówienie grupowe.

Pogram to podejmę decyzję, ale zmiana dopiero w styczniu.

------------------------------

Zagrałem ponad godzinkę i.... nadmiar mocy trudny do ogarnięcia.
Rakieta dociążona w stronę główki zdecydowanie bardziej od mojego 6.1 90, więc kilka pierwszych piłek lądowało ponad metr za linią. Później było lepiej, ale to nie jest sprzęt, który daje kontrolę choć dostęp do rotacji jest wyśmienity. Może to była kwestia naciągu - Silverstring 25kg.
Kilka razy zabrakło mi w grze szybkiej manewrowalności i najzwyczajniej w świecie nie zdążyłem zagrać piłki która z6.1 poleciałaby tam gdzie bym chciał.
Zakochanie od pierwszego wejrzenia stało się po tej godzinie historią. Za dużo mocy której nie mogłem w komfortowy sposób ogarnąć. Za krótko też grałem by się wczuć i zmienić przyrządy celownicze w mózgu.
Rakiecie jednak wróżę ogromny sukces, a to ze względu na wygląd, a także że jednak większość amatorów stawia power nad kontrolę.
Po fascynacji wyglądem i leżeniem w ręce werdykt jest na NIE.
W 6.1 brakuje mi mocy, ale Strike ma jej za duży nadmiar.

"Powera" to to ma. I wygląda bardzo ładnie. Dla mnie za trudna rakieta. Szalona moc - trudna w kontroli. Taki dziki mustang .

Poodbijałem wieczorem chwilę Strikem 305 gramowym i... rakieta jak dla mnie bezpłciowa. Ani mocy, ani jakiejś specjalnej kontroli (choć więcej niż Tour), ani emocji. Tylko ciągle pozostaje ładna.

Poodbijałem dziś na treningu z Pio obiema wersjami z zamkniętym przeplotem.
Wersja 305g. nie dla mnie, za lekka, bezpłciowa, po kilku uderzeniach wylądowała w torbie.
Wersja Tour ma coś w sobie, tą moc i ogromny sweetspot. Kontroli mi ciut brakuje, ale zaskakujący jest łatwy dostęp do rotacji.
Obie ramy jednak odpadają ze względu na jedną rzecz: piekielnie niewygodny w trzymaniu kształt widełek - jakiś taki kanciasty, gruby. Chyba nie potrafiłbym się przyzwyczaić.

Jednak dzięki tym odbijankom powoli dojrzewam do kolejnej zmiany sprzętu.
98 cali i 18x20. Waga 305-320g i sztywność 64-66. Rama raczej okolice 21mm. Coś mi śmierdzi nowym Prestige MP (chyba, że gdzieś znajdę Microgel). Kusi mnie też nowy Blade 98.
Pewnie coś wskoczy pod choinkę.