Forum tenisowe

Po testach piłek Mantis Pro z pewną obawą przystąpiłem dziś z darossem do testowania piłek Mantis Tour. Już po otworzeniu było widać różnicę, filc wreszcie przypominał ten, który znamy z wiodących marek. Optycznie wszystko wyglądało ok, szybko i z optymizmem przystąpiliśmy do gry. Jak dla mnie piłki bardzo dobre nie za twarde, nie za miękkie, nie za lekkie, dobre czucie na rakiecie, równy odskok od kortu. Jeżeli cena będzie konkurencyjna to pewnie skusi nawet tych, którzy są przywiązani do tradycyjnych marek. Z czystym sumieniem polecam te piłki. Po dwóch setach są w bardzo dobrym stanie. Jeżeli Vivid nie będzie miał awersji, to wykończymy je w poniedziałek na debelku.

Miałem okazje grać nimi z IATW. Potwierdzam spostrzeżenia Piotra69. Raczej cięższa, szybka piłka, przewidywalna. Świetna do płaskiej i liftowanej gry. Po 2 h wyglądały ciągle obiecująco.

Już po recce Vivida chciałem podjąć próbę testowego zaprzyjaźnienia się z piłkami tej marki, ale 29 złota to jednak trochę za dużo jak na produkty firmy na dorobku (przynajmniej dla mnie). Mogliby zrobić jakąś promocję, żeby zachęcić użytkowników do zakupu i wyrobienia sobie zdania bo dobrych, sprawdzonych piłek za 2 dychy od puszki nie brakuje.

maksu pisze:Mogliby zrobić jakąś promocję, żeby zachęcić użytkowników do zakupu i wyrobienia sobie zdania bo dobrych, sprawdzonych piłek za 2 dychy od puszki nie brakuje.

To ja poproszę listę takich piłek i sklepów, w których mogę je dostać w takiej cenie.

Dziś testowaliśmy te piłki.

Na plus:
- Mają filc, czyli producent jednak wie co to jest . Ale do filcu wiodących marek jednak trochę brakuje.
- Da się je kontrolować i nimi grać.

Na minus:
- Jednak lekkie
- Jednak twarde, nie kartofle, ale kasztany.

Konkluzja jest dla mnie tak - jak ktoś je przyniesie to mogę grać. Natomiast jak mam świadomie za nie zapłacić to nie. Żeby nie było to nie jest produkt nic nie warty jak model Pro. To są przyzwoite piłki, ale nie powalają, więc i cena musi temu odpowiadać jeżeli ktoś ma się skusić.

Piłki były już raz grane, dziś drugi raz, trwałość oceniam na .

Można powiedzieć, że w dobrym stanie przetrzymały pięć setów. Do końca trzymały twardość. Grało mi się nimi dobrze, ale gdybym miał zapłacić jak za piłki klasy premium, to chyba bym się dłużej zastanowił.

PIOTR69 pisze:Można powiedzieć, że w dobrym stanie przetrzymały pięć setów. Do końca trzymały twardość. Grało mi się nimi dobrze, ale gdybym miał zapłacić jak za piłki klasy premium, to chyba bym się dłużej zastanowił.

5 setów to bardzo dużo. Wilsony US Open po trzech idą do kosza.

Mnie te piłki bardzo pasowały i jestem dziwnie przekonany, że gdyby ktoś przyniósł te piłki bez logo i bez puszki to niektóre osoby (tak Vivid, Ciebie mam na myśli ) by się mogły pomylić co do modelu i producenta. Poziom mniej więcej Tretorn Serie+/Serie+ Control. Nie mam nic do zarzucenia tym piłkom, a grałem nimi od otwarcia puszki z Piotrem69. Cena? Nie powinna przekroczyć ceny Tretornów. Tretorn to marka. Mantis musi się przebić, więc aktualna cena bodajże 28zł o te 3zł moim zdaniem zbyt wysoka, żeby się przebić co bardzo dobrze widać po opiniach powyżej.

Obi, Wilson US Open to jednak piłki do wygłupów troszeczkę. Choć dosyć przyjemne przez pierwsze 2h to po tym czasie nadają się na ściankę/dla psa.

daroos pisze:Mnie te piłki bardzo pasowały i jestem dziwnie przekonany, że gdyby ktoś przyniósł te piłki bez logo i bez puszki to niektóre osoby (tak Vivid, Ciebie mam na myśli ) by się mogły pomylić co do modelu i producenta. Poziom mniej więcej Tretorn Serie+/Serie+ Control.

Tak, na metki patrzę, ale po nich nie oceniam, i tym się różnię od innych ...
Akurat obecnie mam otwartą kolejną puszkę Tretornów Serie+ Control i sorry Daroos, ale nie ta bajka. I biorę poprawkę na to, że Ty grałeś nowymi piłkami, a ja już używanymi po Twojej grze z P69.
Co do US Open to się zgodzę, od jakiegoś czasu jakość i trwałość się zdecydowanie pogorszyła. Jak Wilosny to AO albo DC.

Bardzo dobre, dosyć szybkie piłki, nieźle łapią rotację, nie mechacą się. Po 2 godzinach grania nie zrobiły się kapcie. Na pewno jeszcze kiedyś spróbuję tych piłek zwłaszcza jak trzeba będzie grać z jakimś baloniarzem lubującym się w piłkach typu - kartofel.