Oglądam mecz Williams - Bartoli i dochodzę do dwóch wniosków.
1. Ta kiecka Venus jest delikatnie mówiąc burdelowata.
2. Patrzę na Bartoli, patrzę na jej ojca, no bez urazy ale facet normalny. Także się chyba nieźle nawalił i bzyknął jakiegoś pingwina. Inaczej tego nie widzę ...