Po emocjonującym spotkaniu, Maria Szarapowa (Rosja) przybliżyła swoją reprezentację do tytułu Pucharu Federacji. W pierwszej niedzielnej konfrontacji, rozgrywanej na nawierzchni twardej w Pradze, trzecia rakieta świata okazała się lepsza od Petry Kvitovej (Czechy), pokonując ją 3:6 6:4 6:2 po dwóch godzinach i 33 minutach. Tym samym „Masza” wzięła rewanż za półfinał WTA Championships.
Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęło się dla reprezentantki gospodarzy. Już na starcie zdobyła przełamanie, a na zakończenie, dodała kolejne. Sama nie dała dojść rywalce do ani jednego break pointu.
Drugi set zaczął się za inaczej. Tym razem to Kvitova miała kłopoty i już w otwierającym gemie musiała dwukrotnie się bronić. Udało jej się wyjść bez strat, ale po chwili to Rosjanka była w opałach. Jednak ona również wybroniła cztery break pointy. Dziać zaczęło się od piątego gema, kiedy przełamała zawodniczka z Niagania, żeby po chwili rebreaka zgarnęła Czeszka. Decydujący cios 28-latka zadała w dziewiątym gemie, wykorzystując swoją jedyną szansę, a kilka minut później wygrywając swój gem „na sucho”.
W ostatniej odsłonie także pierwszy break przyszedł w walce o piąty punkt. Ponownie nie utrzymała swojego podania trzykrotna zdobywczyni Pucharu Federacji. Jak się okazało, to nie był koniec jej zmartwień, bo w siódmym gemie znów Szarapowa zgarnęła breaka. Podobnie jak w drugim secie, zakończyła mecz swoim serwisem do zera.
