Fed Cup: Niespodzianki w Montrealu

30

Alexandra DulgheruRyzykowne wydawało się posunięcie Sylvaina Bruneau, jeżeli chodzi o ustawienie zawodniczek na sobotnie mecze o Grupę Światową Pucharu Federacji z Rumunią. Jak się okazało, taki wybór drugiej rakiety uratował Kanadzie remis na kortach twardych w Montrealu.

Najsłabszy ranking singlowy spośród powołanych na tę konfrontację reprezentantek klonowego liścia ma Francoise Abanda. Na otwarcie zmagań osiemnastolatka mierzyła się z Iriną – Camelią Begu. Po porażce w pierwszym secie, mieszkanka Montrealu potrafiła rozstrzygnąć na swoją korzyść końcówki kolejnych partii i ostatecznie triumfować 4:6 7:5 6:4.

Gdy wydawało się, że Kanadyjki będą prowadziły po sobotnich singlach, wpadkę zaliczyła Eugenie Bouchard. Samo niepodanie ręki Alexandrze Dulgheru, podczas losowania, wywołało sensację, a dołożona do tego porażka sprawiła, że 25-letnia Rumunka może czuć się podwójnie zwycięska. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:4 6:4.

Kanada – Rumunia 1:1

Francoise Abanda – Irina-Camelia Begu 4:6 7:5 6:4

Eugenie Bouchard – Alexandra Dulgheru 4:6 4:6.