„Dziennik”: Venus Williams faworytką

36

„Byłoby cudownie, gdyby Radwańska powtórzyła wynik sprzed roku. Ale dziś to już nie będzie sukces, tylko wynik na miarę 10. zawodniczki świata” – mówi Dziennikowi Wojciech Fibak.

Na którą z tenisistek postawiłby pan w tegorocznym Australian Open?

Oficjalną faworytką powinna być Venus Williams, bo ona ostatnio w wielkich turniejach gra najrówniej. Widać, że tenis ją cieszy. Postawiłbym na nią, zwłaszcza wobec niemocy Any Ivanovic, która trwa od Roland Garros. Serena to wielka niewiadoma, przyjechała do Australii dwa tygodnie wcześniej, zupełnie bez formy. Ale równie dobrze może dojść do finału. Liderka rankingu Jankovic może zagrać jak to ona ? dojść daleko, zaliczyć kolejne punkty WTA, ale nie wygrać. Z Rosjanek groźna może być tylko Dementiewa. Niespodziankę może sprawić Caroline Wozniacki albo Victoria Azarenka.

A Agnieszka Radwańska?

Byłoby cudownie, gdyby tak jak rok temu zagrała w ćwierćfinale. Ale dziś to już nie będzie sukces, tylko wynik na jej miarę, jest przecież dziesiąta na świecie. Wygląda na to, że jest w formie. Bardzo chciałbym powiedzieć, że wierzę w renesans formy Marty Domachowskiej, ale na razie nie mam do tego żadnych podstaw.

Więcej w Dzienniku