Cibulkova zalicza najbardziej udany powrót w sezonie

29

„Trzy tytuły i ślub” – tak rozpoczęło się przywitanie Dominiki Cibulkovej (Słowacja) na ceremonii losowania grup WTA Finals, które od przyszłego tygodnia odbywać się będą na nawierzchni twardej w Singapurze. Rzeczywiście, po słabszym ubiegłym roku, w tym Słowaczka spisywała się bardzo dobrze, zasługując na miano „Powrót roku”.

Jest w tym pewien udział Polski, ponieważ jeden z tytułów Słowaczka wywalczyła w ostatniej edycji turnieju WTA Katowice Open, gdzie pokonała w finale Camilę Giorgi (Włochy). Poza tym triumfowała w Eastbourne i w ubiegłym tygodniu w austriackim Linzu. Do tego awansowała do finałów w Acapulco, Madrycie i Wuhan.

Ubiegły rok „Domi” zakończyła pod koniec czwartej dziesiątki rankingu, a na chwilę obecną jest ósmą rakietą świata.

W głosowaniu 27-letnia tenisistka z Bratysławy zyskała ponad dwa razy więcej punktów niż druga Anastasija Sevastova (Łotwa). Na dalszych pozycjach uplasowały się Jelena Wesnina (Rosja) oraz Vania King ze Stanów Zjednoczonych.