Bardzo udanie nowy sezon rozpoczął Grzegorz Panfil. Na nawierzchni ziemnej w hiszpańskim Castelldefels (pula nagród: 10 tys. dolarów) rozstawiony z numerem siódmym sięgnął po tytuł! W spotkaniu finałowym zabrzanin okazał się lepszy od nieco niżej notowanego Maxime’a Hamou (Francja, 8), ogrywając go 6:2 4:6 6:4.
„Świetny turniej. Lepiej nie mogłem zacząć sezonu. Ciężki sezon przygotowawczy przyniósł efekty. Czułem się na korcie bardzo dobrze, jeżeli chodzi o tenis i o przygotowanie ogólne. Generalnie z meczu na mecz czułem się coraz lepiej” – podsumował swój występ sam zawodnik, który już w poniedziałek wylatuje na challengera na Dominikanę.
W Hiszpanii Panfil spróbował swoich sił także w grze podwójnej, gdzie wraz z Jordi Munozem – Abreu (Wenezuela) grali jako debel numer cztery. Dość niespodziewanie, już w pierwszej rundzie górowali nad nimi reprezentanci gospodarzy, Sergio Castellon Guasch oraz Bernabe Zapata Miralles, którzy cieszyli się ze zwycięstwa 6:3 7:5.
—
Finał:
Grzegorz Panfil (Polska, 7) – Maxime Hamou (Francja, 8) 6:2 4:6 6:4.
