Australian Open: Upór Vandeweghe i doświadczenie Williams w półfinale

38

We wtorek poznaliśmy pierwsze półfinalistki wielkoszlemowego Australian Open (pula nagród: 15 mln dolarów) rozgrywanego na kortach twardych w Melbourne. O miejsce w finale powalczą dwie tenisistki ze Stanów Zjednoczonych.

Jako pierwsza awans do najlepszej czwórki wywalczyła rozstawiona z numerem trzynastym Venus Williams (USA, 13). Starcie z dobrze dysponowaną w tym turnieju Anastazją Pawluczenkową (Rosja, 24) zakończył się zwycięstwem Amerykanki 6:4 7:6 (3) po godzinie i 48 minutach.

Na początku meczu wydawało się, że to Rosjanka jest bliżej zdobycia przewagi. Dwukrotnie przełamywała rywalkę, ale za każdym razem była liderka światowych list odrabiała straty w kolejnym gemie. Decydujący cios w pierwszej partii 36-latka zadała w dziesiątym gemie, kiedy wywalczyła breaka „na sucho”.

W drugim secie ponownie przewagę zdobywała tenisistka z Samary. Tym razem także Williams odpowiadała na każdego breaka, rebreakiem. W tie breaku Amerykanka pokazała wyższość i chociaż przegrywała już 1:3, to następne sześć oczek zanotowała na swoim koncie.

Walkę o miejsce w swoim pierwszym od czternastu lat finale w Melbourne stoczy z Coco Vandeweghe (USA). Po wyeliminowaniu broniącej tytułu Angeliki Kerber (Niemcy, 1), fanka Venus Williams z dzieciństwa nie dała większych szans grającej z siódemką Garbine Muguruzie (Hiszpania, 7), pewnie pokonując ją 6:4 6:0 po godzinie i 24 minutach.

Już od samego początku znana także z występów deblowych tenisistka zaatakowała rywalkę. W pierwszym gemie odskoczyła na 40:15, ale ostatecznie Hiszpance udało się utrzymać podanie. Decydujący cios pochodząca ze sportowej rodziny zawodniczka zadała w siódmym gemie. Po wymianie siedemnastu punktów, w tym pięciu break pointów, Vandeweghe odskoczyła na 4:3. Co prawda, gdy serwowała przy stanie 5:4 Muguruza miała break pointa, ale nie potrafiła go wykorzystać.

Drugi set to całkowita dominacja byłej podopiecznej Macieja Synówki. Przy trzech podejściach do swoich gemów serwisowych ubiegłoroczna mistrzyni Roland Garros ugrała tylko cztery punkty. Nieco lepiej jej szło przy podaniu 25-latki, ponieważ nawet udało jej się dojść do break pointa w szóstym gemie. Na niewiele się to zdało, bo dwukrotna triumfatorka z 's-Hertogenbosch dociągnęła do równowagi i przy pierwszej okazji skończyła mecz.


Wtorkowe wyniki ćwierćfinałów:

Venus Williams (USA, 13) – Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 24) 6:4 7:6 (3)

Coco Vandeweghe (USA) – Garbine Muguruza (Hiszpania, 7) 6:4 6:0.