Australian Open: Suarez Navarro żegna się w kiepskim stylu

34

Nadspodziewanie szybko rozstawiona z numerem dziesiątym Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 10) żegna się z wielkoszlemowym Australian Open (pula nagród: 15 mln dolarów australijskich), rozgrywanym na nawierzchni twardej w Melbourne.

Już w drugiej rundzie sposób na ubiegłoroczną ćwierćfinalistkę znalazła Sorana Cirstea (Rumunia), która po raz pierwszy od Roland Garros 2014 zagra w III rundzie zawodów tej rangi. Po nieco ponad półtoragodzinnym pojedynku Rumunka wygrała 7:6 (1) 6:3.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli tenisistki pochodzącej z Wysp Kanaryjskich, która rozpoczęła od prowadzenia 2:0. 26-latka z Bukaresztu nie pozostała dłużna rywalce i po chwili dociągnęła na 2:2. Dalej panie walczyły „gem za gem”, a każda z nich miała po jednym break poincie. W tie breaku zdecydowanie lepsza okazała się Rumunka, która oddała tylko jeden punkt.

Druga partia miała zupełnie inny przebieg. Na dziewięć gemów tylko jeden zakończył się utrzymaniem podania przez serwującą. W szóstym gemie tenisistka z ósmej dziesiątki rankingu wyszła na prowadzenie 4:2 „na sucho”. Potem panie znów wzajemnie się przełamywały.

Dla półfinalistki Roland Garros w grze podwójnej był to wyjątkowo kiepski występ. W drugim secie nie potrafiła wygrać ani jednej piłki po swoim drugim podaniu. Przy jedenastu winnerach, popełniła aż 34 niewymuszonych błędów.

Po wyeliminowaniu dwunastej rakiety świata, Cirsteę czeka konfrontacja z Alison Riske ze Stanów Zjednoczonych, która pokonała grającą z dwudziestką Shuai Zhang (Chiny, 20) 7:6 (7) 4:6 6:1.


II runda:

Sorana Cirstea (Rumunia) – Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 10) 7:6 (1) 6:3.