Thomaz Bellucci (Brazylia) przegrał 0:2 (6:7 6:7) z Denisem Istominem (Uzbekistan) już w I rundzie ATP Bukareszt. Brazylijczyk był faworytem spotkania, to on czuje się lepiej na mączce. Istomin pokazał jednak, że potrafi pozytywnie zaskoczyć i osiągnąć dla siebie bardzo dobry rezultat. Początek nie wskazywał na to, że Bellucci przegra. Przełamał dosyć szybko, lecz równie szybko stracił prowadzenie. Sytuacja powtórzyła się jeszcze raz w tej partii, obejrzeliśmy tie-breaka. Po raz kolejny udany start w wykonaniu Thomaza, jednak skończyło się przegranym setem. Reprezentant Uzbekistanu wygrał 8-6 i wyszedł na prowadzenie w całym meczu.
Druga odsłona bez breaków. Tylko Bellucci miał okazję na przełamanie, jednak przy wyniku 5:5 nie wykorzystał trzech break pointów. Jak się okazało później zemściło się to na nim. W kolejnym tie-breaku wygrana Istomina. Co więcej, Brazylijczyk miał szansę na skończenie seta! Powiedzenie „niewykorzystane sytuacje się mszczą” jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Denis awansuje dalej i w II fazie zmierzy się z Adrianem Ungurem (Rumunia).
Denis Istomin (Uzbekistan) – Thomaz Bellucci (Brazylia) 7:6 (6) 7:6 (6)
Lukas Rosol (Czechy) – Filippo Volandri (Włochy) 6:1 7:6 (6)
Carlos Berlocq (Argentyna) – Andreas Seppi (Włochy, 6) 6:0 2:6 7:6 (4)
Robin Haase (Holandia) – Matthew Ebden (Australia) 6:4 6:3
Richard Berankis (Litwa) – Nikoloz Basilashvili (Gruzja) 6:7 (2) 6:3 6:4
Victor Hanescu (Rumunia) – Dudi Sela (Izrael) 6:3 6:4
Paul-Henri Mathieu (Francja) – Nicolas Mahut (Francja, 7) 6:3 6:1
Marius Copil (Rumunia) – Adrian Mannarino (Francja) 6:1 6:4
Adrian Ungur (Rumunia) – Vasek Pospisil (Kanada, 5) 5:7 6:2 6:1
