Chociaż Andriejowi Kapasiowi nie udało się przebrnąć przez ostatnią rundę kwalifikacyjną do głównej drabinki challengera ATP rozgrywanego na kortach twardych we włoskiej Andrii (pula nagród: 35 tys. euro), to jednak znalazło się tam dla niego miejsce jako „szczęśliwego przegranego”. Zabrzanin wykorzystał prezent od losu i sprawił sporą niespodziankę eliminując reprezentującego gospodarzy Matteo Violę. Trwające godzinę i 23 minuty spotkanie zakończyło się wynikiem 6:2 3:6 6:2 na korzyść notowanego o ponad 300 pozycji niżej w rankingu Polaka.
„Rzeczywiście, to była bardzo dobra moja gra w pierwszym i trzecim secie. Trochę spadła koncentracja na początku drugiego, gdy miałem 2:1 z przełamaniem, ale taktycznie grałem bardzo dobrze i myślę, że to był klucz do zwycięstwa” – powiedział po pojedynku „Kapa”.
Walkę o ćwierćfinał przyjdzie mu stoczyć z kolejnym graczem grającym w eliminacjach, Rosjaninem Antonem Zaicewem, który rozpoczął główny turniej od wygranej 6:4 7:5 nad Tomislavem Brkiciem (Bośnia i Hercegowina). Do tej pory tenisiści nie mierzyli się ze sobą w oficjalnej konfrontacji.
—
I runda:
Andriej Kapaś (Polska) – Matteo Viola (Włochy) 6:2 3:6 6:2
