Mistrzostwa Pisza: Wojciech Piękoś i Zuzanna Zych najlepsi w kategoriach open

150

Wojciech Piękoś z Mrągowa i Zuzanna Zych z Łomży zdobyli tytuły mistrzów Pisza w tenisie ziemnym w kategoriach open mężczyzn i kobiet.

Lista startowa Pań liczyła 11 zawodniczek, natomiast u Panów przewidziano rywalizację w drabince na 32 zawodników. Ostatecznie pojawiło się ich 31, mimo że lista chętnych była dłuższa. Pierwsze zaczęły Panie. Tego dnia gościliśmy zawodniczki z Giżycka, Łomży, Kętrzyna, Augustowa, no i oczywiście z Pisza. Grające system „do dwóch przegranych” tenisistki zafundowały nam całą masę zaciętych spotkań i już po pierwszych meczach wiadome było, że rywalizacja potrwa kilka solidnych godzin.

Ostatecznie w finale spotkały się: Zuzanna Zych oraz Joana Płatek. Trudy poprzednich spotkań lepiej zniosła Zuza pokonując rywalkę 6-2, tryumfując tym samym w całym turnieju i jako pierwsza odebrała z rąk prezesa puchar dla Mistrzyni Pisza sezonu 2019.

W meczu o 3 miejsce honoru gospodarzy broniła Pani Alicja, skutecznie jak się okazało pokonując 6-1 reprezentantkę Giżycka.

1. Zuzanna Zych – Łomża
2. Joanna Płatek – Giżycko
3. Alicja Branicka – Pisz

Turniej mężczyzn rozpoczął się nieco ponad godzinę później. Pierwsza runda to 16 pojedynków, dlatego zdecydowaliśmy się początkowo prowadzić rywalizację na dwóch obiektach w Jabłoni i Piszu. Wszyscy już na starcie znając lokalne realia tenisowe zacierali ręce w oczekiwaniu na pasjonujące pojedynki. Nie zawiedliśmy się absolutnie. Po długich godzinach zażartych wymian pary półfinałowe w głównej drabince wyglądały następująco: Tomasz Sokół (Białystok) vs Mirosław Misztalewski (Zambrów) oraz Wojciech Piękoś (Mrągowo) vs Jacek Czerniszewski (Białystok).

O ile pierwszy półfinał dość szybko na swoją korzyść rozstrzygnął Tomasz z Białegostoku (8-0, mecze rozgrywano do ośmiu wygranych gemów) w drugim mieliśmy prawdziwą ucztę tenisową i gdy już wydawało się, że w Piszu finałowy pojedynek zagrają dwaj Białostocczanie (7-5 i podanie Jacka), Wojtek Piękoś przypomniał sobie najwyraźniej czasy zawodniczej kariery (mistrz Polski do lat 16 i 21, uczestnik turniejów ITF Futures i Challengerów ATP) i w iście profesorskim stylu przechylił szale zwycięstwa na swoją stronę (8-7 w tie breaku 7-4).

Tak więc w finale spotkali się Wojciech Piękoś oraz Tomasz Sokół. Mocno utykający z powodu naciągnięcia achillesa Wojtek po kilku gemach wyszedł na prowadzenie w meczu 5:1 i nie oddał już go do końca, wygrywając ostatecznie 8:4, mimo iż Tomek dwoił się i troił na korcie. Piękne widowisko na koniec długiego tenisowego dnia na kortach w Jabłoni. Meczu o trzecie miejsce nie rozegrano, z powodu naciągnięcia mięśnia przywodziciela Jacek poddał go walkowerem.

1. Wojciech Piękoś – Mrągowo
2. Tomasz Sokół – Białystok
3. Mirosław Misztalewski – Zambrów