Alicante: Bednarek i Panfil otarli się o ćwierćfinał

61

Jeden mini break zadecydował o tym, że Grzegorz Panfil oraz Tomasz Bednarek nie zdołali wywalczyć awansu do ćwierćfinału challengera rozgrywanego na nawierzchni ziemnej w Alicante (pula nagród: 43 tys. euro).

Na terenie akademii Juana Carlosa Ferrero biało – czerwoni nie mieli łatwego losowania, ponieważ już w pierwszej rundzie musieli skrzyżować rakiety z rozstawionymi z numerem czwartym Guido Andreozzi’m (Argentyna) i Arielem Beharem (Urugwaj). Co prawda, podjęli rękawicę, ale ostatecznie ulegli im 2:6 6:3 8:10.

Początek pojedynku należał do tenisistów z Ameryki Południowej, którzy już w trzecim gemie wywalczyli przełamanie, a w siódmym dołożyli następne.

W drugiej odsłonie lepsi o jednego breaka okazali się Polacy, którzy odskoczyli na 4:1, chociaż przy swoim podaniu w piątym gemie musieli bronić trzech piłek na wyrównanie. Serwując na 5:2 znów byli blisko utraty przewagi, ale na szczęście dociągnęli do super tie break.

Od stanu 3:3, pięć kolejnych punktów zanotowali na swoim koncie Argentyńczyk i Urus. Bednarek i Panfil nie złożyli jednak broni i cztery oczka powędrowały na ich konto. Przy drugiej piłce meczowej odrobili wszystkie straty, ale po chwili sami stracili swoje podanie.


I runda:

Andreozzi/Behar (Argentyna/Urugwaj, 4) – Bednarek/Panfil (Polska) 6:2 3:6 10:8.