Grający jako „szczęśliwy przegrany” Andriej Kapaś zakończył swoje zmagania w challengerze rozgrywanym na nawierzchni ziemnej we francuskim AIx en Provence (pula nagród: 64 tys. euro) na drugiej rundzie. Tutaj musiał uznać wyższość rozstawionego z numerem czwartym Robina Haase (Holandia, 4). Notowany prawie 260 miejsc wyżej w rankingu Holender triumfował 6:1 6:4 po godzinie i sześciu minutach.
Pierwsza odsłona przebiegała pod dyktando tylko jednego zawodnika. Tenisista zamykający dziewiątą dziesiątkę notowania ATP podtrzymywał inicjatywę do początku drugiej odsłony. Tym razem zabrzanin zachował większy spokój i co więcej, to on był bliżej zrobienia różnicy na swoją korzyść.
Po zdobyciu przełamania Haase szybko zdołał odrobić straty. Po wyrównaniu „Kapa” znów wyszedł na 00:30 przy returnie, jednak ponownie 28-latek z Hagi wyrównał. W dziesiątym gemie faworyt doszedł do pierwszych piłek meczowych i chociaż Polak stawiał opór, to ostatecznie Holender zdołał skończyć mecz drugim breakiem w tej partii.
W ćwierćfinale turniejowa czwórka zmierzy się z jednym z kwalifikantów. Będzie nim albo Yann Marti (Szwajcaria) albo reprezentujący gospodarzy Jonathan Eysseric (Francja).
—
II runda:
Robin Haase (Holandia, 4) – Andriej Kapaś (Polska) 6:1 6:4.
