Agnieszka Radwańska: Uwielbiam grać na korcie centralnym!

43

Jak bardzo zadowolona byłaś, kiedy zobaczyłaś, że zagrasz na korcie centralnym?

Byłam bardzo szczęśliwa. Wiedziałam, że ostatnie trzy dni to ciągle padające deszcze, więc naprawdę miałam dużo szczęścia mogąc zagrać już swój pierwszy mecz na korcie centralnym.

Jak często zdarzało Ci się występować pod dachem?

Nie pamiętam, ale na pewno kilka razy miałam okazję. Na pewno panuje wtedy bardzo duża wilgotność. Kiedyś, grając z Marią Kirilenko na korcie numer jeden kończyłyśmy spotkanie bardzo późno już na korcie centralnym. Lubię grać pod dachem, szczególnie kiedy wiesz, że na zewnątrz szaleje deszcz. Dzięki temu można rozegrać swój mecz, szczególnie wtedy, gdy już i tak jest jeden dzień opóźnienia.

Czy byłaś przygotowana na takie opóźnienia? To wyzwanie pozostać w pobliżu i czekać cały dzień.

Jasne. Właściwie to byłam w siłowni i rozgrzewałam się przed meczem, byłam wczoraj gotowa do wyjścia na kort. Było już 3:2 w trzecim secie. Rozciągałam się, a tutaj raptem wszystko się zminiło i wszystkie spotkania zostały zawieszone.

Śledzi Pani zmagania Polaków na EURO?

Oczywiście, oglądam każde spotkanie naszej reprezentacji. Zawsze staram się ustawić tak moje treningi, żeby móc oglądać Polaków w akcji. Kibicujemy całym zespołem, ja razem z moim sztabem. No i oczywiście mam nadzieję, że jutro zagram wcześniej niż o dwudziestej, żeby móc dopingować reprezentację.

Sweta Kuzniecowa powiedziała, że jesteś jedną z najbardziej kreatywnych tenisistek w Tourze. 

Przede wszystkim to dla mnie bardzo miłe, że ktoś taki jak Sweta uważa, że wniosłam coś kreatywnego do naszej dyscypliny. O ile sobie przypominam od zawsze grałam w ten sposób. To zawsze przyjemne słuchać tego typu komplementów. Miło mi, że komuś sprawia przyjemność patrzenie na to, jak gram. A, że nie mogę uderzać tak mocno, jak inne zawodniczki, to staram się zwyciężyć na swój sposób.